Bardzo słaby handel na rynku wieprzowiny - narzekają maklerzy. Ceny krajowego surowca szybko spadają. Dlatego nie opłaca się teraz sprowadzać mięsa z zagranicy, a jeśli już to w zdecydowanie mniejszej ilości niż dotychczas.

Nadmiar śniegu, czy brak apetytu? Rynek mięsa pogrążył się w głębokim marazmie. Ruch – jeśli w ogóle można o nim mówić – ustał prawie całkowicie. Nikt niczego nie potrzebuje, a w mroźniach wciąż piętrzą się zapasy.

Powoli rozkręca się handel na rynku wieprzowiny. Transakcji przybywa. W tym tygodniu spore zainteresowanie jest belgijskimi półtuszami oraz przodkami. Przy stałych kontraktach importerzy mogą teraz liczyć na atrakcyjne ceny.

Trochę szynki, trochę schabu, i na tym koniec. Świąteczne zakupy na rynku mięsa były chyba tylko z nazwy. Śladowe ilości towaru, które z trudem udało się gdzieś upchnąć – bo właśnie takie słowo jest tu najwłaściwsze – w niczym nie ...

Na giełdach towarowych handlujących mięsem zupełny marazm. A wszystko przez zbliżającą się kolejną długą przerwę, tym razem noworoczną. Duża część ubojni pracuje z niepełną obsadą pracowników, wykorzystując w połowie moce przerobowe. Poza tym ...

Jest gorzej niż jeszcze dwa tygodnie temu, przyznają maklerzy handlujący mięsem, bo sprzedaż czegokolwiek, graniczy z cudem. Ceny ostro lecą w dół, a zainteresowania jak nie było, tak nie ma.

Święta coraz bliżej, ale rynek mięsa jakby o nich zapomniał. Popyt wciąż jest słaby, a ceny spadają. Za to podaż rośnie w oczach. Bogatą krajową ofertę skutecznie uzupełnia także import. Bo przy niskim kursie euro, elementy wieprzowe za granicą ...

Czyżby zbiorowy odwrót od mięsa. Klienci mniej kupują, zakłady ograniczają uboje i tną ceny. Tydzień temu jeszcze niepewni, teraz już zgodnie wszystkie zakłady przystąpiły do obniżek cen tuczników.

Handel wieprzowiną wciąż trudno nazwać handlem. A mimo to, ceny rosną. To przede wszystkim „ zasługa” wyższego kursu euro. Średnio o 10 groszy podrożały półtusze wieprzowe. Kilogram importowanych klasy E bez głowy kosztuje maksymalnie 6 ...

Rynek mięsa, choć do wielu dziwnych zachowań zdążyliśmy się już przyzwyczaić, wciąż zaskakuje. Jak jest teraz? Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że nie sprzedaje się właściwie nic.