Jak podał Bank Gospodarki Żywnościowej, w dniu 8 maja br. gubernator stanu Vermont podpisał ustawę o obowiązkowym znakowaniu żywności zawierającej materiał z organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO). Ustawa wchodzi w życie 1.06.2014 r., a żywność będzie musiała być znakowana od 1.06.2016 r.
Wprowadzone prawo stanowi bardzo ważny precedens. Wprawdzie w ciągu ostatniego roku podobne przepisy przyjęto w nieodległych stanach Maine i Connecticut, ale zawierają one klauzulę, że nakaz wchodzi w życie jedynie, jeśli podobne przepisy przyjmie też kilka innych stanów. W wielu stanach podejmowano próby przyjęcia podobnych ustaw, ale zakończyły się one niepowodzeniem. Jednak ruch społeczny zwolenników znakowania żywności GMO w Stanach Zjednoczonych rośnie w siłę, a ustawa stanu Vermont jest ważną wygraną tego ruchu.
Vermont jest jednym z najmniejszych stanów. Liczba ludności przekracza nieznacznie 625 tys. mieszkańców, a powierzchnia to niespełna 25 tys. km2. Położony jest w północno-wschodniej części kraju. Jest stanem bardzo lesistym i górzystym, a rolnictwo odgrywa stosunkowo niewielką rolę. Najważniejsze sektory rolne to produkcja mleka, syropu klonowego oraz sadownictwo i ogrodnictwo, w tym w dużej mierze ekologiczne. W takich warunkach produkcja zbóż i oleistych GMO ma marginalne znaczenie. Kładzie się duży nacisk na wysoką jakość żywności, promuje żywność ekologiczną i miejscowe specjalności. Zdecydowana większość mieszkańców opowiada się za wprowadzeniem obowiązkowego znakowania żywności GMO.
Prawodawcy stanu Vermont przygotowują się na długie i skomplikowane procesy sądowe ze strony wielkich firm biotechnologicznych i koncernów żywnościowych. W budżecie uwzględniono na nie specjalne środki. Obawa przed dużymi kosztami samodzielnej walki sądowej spowodowała, że ustawy przyjęte w Connecticut i Maine zawierają wspomniane wcześniej klauzule.
Jednocześnie podejmowane są inicjatywy mające służyć uregulowaniu kwestii znakowania na poziomie federalnym. Przedstawiona niedawno propozycja zakazuje poszczególnym stanom wydawania przepisów nakazujących obowiązkowe znakowanie. Coraz częściej rozważa się wydanie przepisów propagujących dobrowolne znakowanie żywności "wolnej od GMO". Jest to zupełnie inne podejście do problemu, bardziej korzystne dla zwolenników GMO.
Wydarzenia w Vermont mają również znaczenie z punktu widzenia toczących się negocjacji o Transatlantyckim Partnerstwie w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) pomiędzy UE a Stanami Zjednoczonymi. Kwestia GMO, w tym znakowania, jest jedną z trudniejszych. Rozwiązanie przyjęte w Vermont jest znacznie bliższe podejściu europejskiemu i osłabia argumenty strony amerykańskiej przekonujące do znakowania "wolne od GMO". Zresztą sprawie przyglądają się również inne kraje, w tym Rosja, która konkuruje ze Stanami Zjednoczonymi na światowych rynkach zbóż i po cichu popiera inicjatywy podważające wiarygodność GMO.