W resorcie rolnictwa trwają prace nad rządowym projektem ustawy ws. sprzedaży żywności przez rolników - poinformowała w poniedziałek wiceminister rolnictwa Ewa Lech. Chodzi o ułatwienie sprzedaży produktów wytworzonych przez rolników we własnym gospodarstwie.
Ustawa ta zmieni zapisy w szeregu innych ustaw - dodała Lech na konferencji prasowej.
Nowe przepisy mają stworzyć faktyczne możliwości sprzedaży własnych produktów poprzez ułatwienia dotyczące wymagań sanitarnych, uregulowanie sprawy kompetencji dotyczących nadzoru nad taką produkcją - tłumaczyła wiceminister. Obecnie produkcję żywności pochodzenia zwierzęcego nadzoruje Inspekcja Weterynaryjną, a pochodzenia roślinnego - Inspekcja Sanitarna. Także ta ostatnia inspekcja odpowiada za nadzór nad sprzedażą detaliczną.
Projektowana ustawa ma przesunąć nadzór z Inspekcji Sanitarnej - na Inspekcję Weterynaryjną, a w odniesieniu do produktów niezwierzęcych - na Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). Wiceminister zapewniła, że rozszerzenia kompetencji Inspekcji Weterynaryjnej jest uzasadnione, bo ta inspekcja ma wieloletnie doświadczenie w nadzorze nad gospodarstwami utrzymującymi zwierzęta, jak i nad sprzedażą takich produktów.
Wiązało się to będzie ze zwiększeniem zatrudnienia w Inspekcji Weterynaryjnej o ponad 320 etatów i w IJHARS - o 68 etatów. Koszty na ten cel w perspektywie 10 lat wyniosą 320 mln zł - poinformowała Lech.
Ustawa wprowadzi zwolnienia podatkowe dla rolnika od określonych ilości przerobionych produktów z własnej uprawy, hodowli lub chowu pod warunkiem, że będą one wytwarzane przez niego lub jego rodzinę. Ma to umożliwić zwiększenie dochodów w gospodarstwie. Chęć podjęcia takiej produkcji zgłaszana byłaby do powiatowego lekarza weterynarii, który obejmie produkcję swoim nadzorem.
Lech zaznaczyła, że minister rolnictwa będzie musiał w rozporządzeniu określić limity ilościowe możliwe do sprzedaży bez podatku. Przygotuje też instrukcję, co i w jaki sposób może być produkowane; m.in. dotyczyć to będzie warunków higienicznych produkcji, będą one łagodniejsze niż przy produkcji przemysłowej, ale muszą gwarantować bezpieczeństwo wytworzonej żywności.
Wiceminister przypomniała, że od 1 stycznia br. obowiązują przepisy, na mocy których rolnik, który sprzedaje własne produkty musi zapłacić 2 proc. podatek od przychodów do wartości 150 tys. euro rocznie (ok. 600 tys. zł). Rolnicy nie są zainteresowani takim rozwiązaniem. Nowa ustawa zmieni ten sposób opodatkowania - dodała.
Inspekcja Sanitarna jednak do tej pory nie określiła warunków produkcji produktów przetworzonych pochodzenia roślinnego. Natomiast możliwa jest sprzedaż produktów nieprzetworzonych, np. ziemniaków czy kapusty.
Przewidujemy, że w czerwcu projekt stanie na Radzie Ministrów. Ustawa weszłaby w życie od stycznia 2017 r. - poinformowała Lech.
W Sejmie trwają pracę nad poselskim (PSL) projektem nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz niektórych innych ustaw. Powołana została podkomisja. Projekt zakłada m.in. przekazanie kompetencji nadzoru nad produkcją i sprzedażą żywności w gospodarstwie rolnym Inspekcji Weterynaryjnej.
(PAP)