W 2015 r. wyprodukowano w Polsce ok. 1,4 mln ton śruty rzepakowej. Jest ona dobrym źródłem białka i może być stosowana w hodowli zwierząt, ale jej wykorzystanie jest niedostateczne - uważa dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju (PSPO) Adam Stępień.
W ubiegłym roku, w kraju, produkcja śruty rzepakowej wzrosła w porównaniu z 2014 r. o 9 proc. do ponad 1,4 mln ton. Krajowa podaż śruty rzepakowej rośnie systematycznie już od kilku lat, jednak nie jest ona w dostatecznym stopniu wykorzystywana przez wytwórnie pasz.
„Wydaje się, że potencjał krajowego zużycia śruty rzepakowej w Polsce, analizując stan i strukturę krajowej hodowli, nadal pozostaje w znacznym stopniu niewykorzystany. W Niemczech udział śruty rzepakowej zrównał się ostatnio z poziomem wykorzystania tam śruty sojowej. Nie widzę powodów, dla których takie proporcje nie mogły zafunkcjonować także u nas. Obecnie niestety znaczna część polskiej produkcji śruty rzepakowej znajduje nabywców poza granicami kraju, dlatego należy podjąć działania które zmienią ten stan poprawiając przy okazji skalę samozaopatrzenia Polski w wysokobiałkowe komponenty paszowe” – uważa Stępień.
Dyrektor zwrócił uwagę, że większa produkcja śruty rzepakowej jest korzystna dla przemysłu paszowego, "ponieważ śruta rzepakowa jest cennym komponentem wysokobiałkowym, której podaż krajowa efektywnie wspomaga dążenia Polski do ograniczania swojej zależności od importu".
Przypomniał też, że resort rolnictwa już od kilku lat w ramach programów wieloletnich stara się zwiększyć produkcję w Polsce roślin białkowych. Zdaniem Stępnia, śruta rzepakowa powinna również być przedmiotem działań promocyjnych ministerstwa, tak aby wykorzystać posiadany w tym zakresie potencjał krajowy. Obecnie bowiem ponad połowa śruty rzepakowej produkowanej w Polsce jest eksportowana - podkreślił dyrektor.
Poekstrakcyjna śruta rzepakowa jest produktem ubocznym powstałym przy tłoczeniu oleju z nasion rzepaku w zakładach tłuszczowych i agrorafineriach rolniczych. Śruta ta może być wykorzystywana m.in. w mieszankach paszowych dla krów, owiec oraz świń.
Polska ma ujemny bilans białka w żywieniu zwierząt, dlatego zmuszona jest do importu dużej ilości śruty sojowej, która jest w 90 proc. genetycznie modyfikowana. Od kilku lat podejmowane są działania, które mają zachęcić rolników do uprawy roślin wysokobiałkowych i motylkowych poprzez dopłaty do ich produkcji. Na razie nie przyniosły one efektów. Polska importuje nadal ok. 2 mln ton śruty sojowej.
(PAP)