A_BIO_AGRO_950

Polska wieś na krawędzi upadku czyli oddam za darmo.

9 października 2025
Polska wieś na krawędzi upadku czyli oddam za darmo.

Jeszcze kilka lat temu rolnik mógł z dumą powiedzieć, że jego praca zapewniała rodzinie godne życie. Dziś — mimo rekordowych zbiorów, nowoczesnych maszyn i wielomilionowych inwestycji — wielu z nich staje przed dramatycznym wyborem: sprzedać plony za grosze, albo... oddać za darmo.

Dlaczego rolnicy oddają plony?

1. Cena poniżej kosztów produkcji.
Wielu gospodarzy przyznaje wprost: sprzedaż pszenicy po 500–600 zł za tonę przy kosztach sięgających 900 zł oznacza czystą stratę. Zboża, warzywa i owoce nie pokrywają już nawet kosztów nawozów, paliwa czy pracy. Rolnik nie ma z czego zapłacić rat kredytu ani składek KRUS.

2. Zapaść rynku skupu.
Pośrednicy, skupy i przetwórcy wykorzystują nadpodaż, zaniżając ceny do granic absurdu. Skupy w wielu regionach wstrzymują odbiory lub oferują stawki poniżej poziomu opłacalności, tłumacząc się „sytuacją rynkową”. Dla rolnika to sytuacja bez wyjścia.

3. Zalew taniego importu.
Ukraińskie zboże, południowe owoce, zagraniczne warzywa – to dziś codzienność na polskim rynku. Liberalne umowy handlowe UE i brak realnych barier ochronnych doprowadziły do załamania równowagi między europejskim rolnikiem a tanim importem spoza Unii.

4. Brak interwencji państwa.
Kiedy inne kraje chronią swoje rynki – Francja, Hiszpania, Węgry – polski rząd rozkłada ręce. Interwencyjny skup jest fikcją, a obiecywane rekompensaty nie pokrywają nawet części strat. W efekcie na polskiej wsi rośnie frustracja i gniew.

„Na papierze wszystko gra” — czyli statystyka zamiast rzeczywistości

Według GUS produkcja rolna rośnie, eksport jest stabilny, a polska wieś ma się „dobrze”. Ale wystarczy pojechać na dowolne gospodarstwo, by zobaczyć prawdę:

  • chlewnie puste,

  • sady niezbierane,

  • zboże leży w magazynach,

  • młodzi uciekają ze wsi.

Rolnicy w mediach społecznościowych publikują filmy, jak wyrzucają kapustę, cebulę czy zboże, bo nikt nie chce tego kupić. „Oddałem za darmo, bo taniej niż paliwo, żeby to dowieźć do skupu” — mówi rolnik z Mazowsza.

Porażka resortu rolnictwa

Resort rolnictwa od miesięcy nie potrafi odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: jak ochronić polskiego rolnika przed rynkową katastrofą?
Zamiast realnych działań, mamy konferencje prasowe, zapowiedzi „dialogu” i powtarzane jak mantra slogany o „zielonej transformacji” i „innowacjach”.

Ministerstwo przegapiło moment, w którym wieś zaczęła się sypać. Zamiast wprowadzić tarczę ochronną dla krajowej produkcji, resort zajmuje się biurokracją, „aktywnym rolnikiem”, certyfikatami i kolejnymi unijnymi wymogami.
Rolnicy pytają wprost:

„Jak mamy być aktywni, skoro nasze gospodarstwa nie mają już płynności finansowej?”

Polityka resortu przypomina gaszenie pożaru konewką. Brakuje strategii, wizji i odwagi, by postawić się Brukseli, która dyktuje reguły, zabijające polskie rolnictwo.

Efekt?

  • Upadają kolejne gospodarstwa rodzinne.

  • Rolnicy przestają siać.

  • Wieś się wyludnia.

  • Polska traci bezpieczeństwo żywnościowe.

Winny system, nie rolnik

To nie rolnicy zawinili. Winny jest system, w którym europejskie dotacje, polityka klimatyczna i unijne umowy handlowe stały się narzędziem likwidacji małych gospodarstw.
Wspólna Polityka Rolna, która miała gwarantować bezpieczeństwo żywnościowe Europy, dziś wspiera wielkie koncerny, a nie rodzinne gospodarstwa.

Co dalej z polską wsią?

Polscy rolnicy coraz częściej mówią: „Tak dalej być nie może”. Zapowiadane są protesty, blokady dróg i granic. Rolnicy domagają się:

  • gwarancji minimalnych cen skupu,

  • wstrzymania importu produktów rolnych spoza UE,

  • ochrony rodzimej produkcji,

  • odbudowy przetwórstwa w Polsce,

  • realnej polityki żywnościowej, a nie PR-owych konferencji.

PPR.pl — głos wsi, nie propagandy

Na papierze Polska jest „eksportową potęgą”. W rzeczywistości tysiące gospodarstw bankrutuje.
Rolnik nie chce jałmużny. Chce tylko, by jego praca była uczciwie wynagradzana.

Bo jak długo jeszcze można siać, nawozić i zbierać… tylko po to, by wszystko oddać za darmo?

oprac, e-red, ppr.pl


POWIĄZANE

W dniach 2–4 grudnia 2025 roku w Ptak Warsaw Expo odbędą się Międzynarodowe Targ...

Wygląda na to, że Bruksela na razie spanikowała i Parlament Europejski wycofuje ...

Zarząd Tarczyński S.A. podjął decyzję o odstąpieniu od przeprowadzenia oferty pu...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę