Już ponad rok trwa burzliwa dyskusja wokół szkoły w Stawie Kunowskim
w gminie Brody i końca nie widać. Gdy przygasają jedne konflikty, powstają nowe.
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy w ubiegłym roku wójt Andrzej Śliwa
zapowiedział, że 12 uczniów klasy gimnazjalnej w Stawie Kunowskim musi wrócić po
feriach do swoich macierzystych placówek.
- Gimnazjum w
Stawie Kunowskim działa nieprawnie. Informacja o tym została wysłana do rodziców
uczniów tej klasy. Powstało ogromne zamieszanie, wiele zdenerwowania -
informował Andrzej Przygoda, zastępca wójta, odpowiedzialny za oświatę w gminie.
- Odbyło się spotkanie ze Stowarzyszeniem "Nowa Szkoła" w
Stawie Kunowskim. Był na nim kurator oświaty. Kurator oświaty prosił nas,
podkreślam prosił nas, by warunkowo wpisać to gimnazjum do rejestru placówek na
rok, by dzieci nie straciły roku nauki. Nie zgadzam się, choć kurator o to
prosił. Rocznie dopłacamy do oświaty 600 tys. zł. Prognozy demograficzne są
bardzo niekorzystne. Dlatego po tym semestrze dzieci muszą wrócić do
macierzystych placówek.
Nie może być samowoli, szczególnie w
oświacie - stanowczo stwierdził wójt Śliwa. Radni w milczeniu akceptowali
jego stanowisko.
- Ja nie mam
żadnego pisma informującego, że prowadząc gimnazjum działamy nieprawnie. Kurator
oświaty nie dał nam takiego pisma. Było spotkanie rodziców uczniów z władzami
gminy, gdzie rodzice jednoznacznie opowiedzieli się za gimnazjum w Stawie
Kunowskim, bo ma wysoki poziom kształcenia i wychowania. Wiem, że wójt nie może
odmówić wpisu naszego gimnazjum do gminnego rejestru placówek oświatowych - upiera się Ewa Orczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Stawie
Kunowskim, prowadzącej równocześnie przedszkole i wspomnianą jedną klasę
gimnazjum.
Stowarzyszenie Oświatowe "Nasza Szkoła" w
Stawie Kunowskim, od ubiegłego roku szkolnego prowadzi szkołę w swojej
miejscowości. Budynek szkolny ma w bezpłatnym użyczeniu gminy dla prowadzenia -
zdaniem władz gminy - Szkoły Podstawowej. Zdaniem pań ze stowarzyszenia, uchwała
Rady Gminy mówiła o przekazaniu budynku na rzecz Stowarzyszenia Oświatowego
"Nasza Szkoła", bez zawężania zakresu działalności tylko do podstawówki. Dlatego
bez zgody i wiedzy Rady Gminy w Brodach zorganizowały w szkole przedszkole z 26
uczniami i zarejestrowały Gimnazjum Niepubliczne z jednym oddziałem liczącym 12
uczniów. Równocześnie żądają od gminy odpowiednich dotacji, wynikających z
subwencji oświatowej budżetu gminy. Ale w ubiegłym roku Rada Gminy podjęła nową
uchwałę o użyczeniu tego budynku, gdzie zdecydowanie nie ma słowa o gimnazjum.
Lecz to nie przekonuje pań ze stowarzyszenia. Twierdzą, że to one mają rację, a
nie władze gminy. Natomiast władze gminy sądzą odwrotnie.
Gimnazjum Niepubliczne w
Stawie Kunowskim, żądając od gminy odpowiednich dotacji, wynikających z
subwencji oświatowej budżetu gminy, oburzyło radnych, którzy chcieliby więcej
pieniędzy dawać na gminne inwestycje, a nie na oświatę. Może poza tymi ze Stawu
Kunowskiego, ale oni są w mniejszości. Dlatego przyszłość gimnazjum w Stawie
Kunowskim widać w czarnych kolorach.