Od 50 do 200 zł trzeba zapłacić za korepetycje. Dla wielu uczniów są one jedyną gwarancją dobrych oceny czy otrzymania indeksu na studia. Wkrótce ma to się zmienić; lubelscy urzędnicy wydali wojnę korepetycjom. „Szkoła bez korepetycji” to wymyślony przez urzędników konkurs, który ma zmniejszyć zjawisko prywatnych, często bardzo kosztownych lekcji. Pedagodzy są sceptyczni.
Wszyscy wiedzą, że wystarczy dać więcej pieniędzy i zwiększyć liczbę zajęć z konkretnych przedmiotów. Wtedy nie będzie korepetycji – uważa Bogdan Wagner, dyrektor jednego z lubelskich liceów. Ale takich dodatkowych pieniędzy nie będzie.
Jest za to konkurs. Urzędnicy twierdzą, że dzięki akcji pedagodzy nauczyli się tak planować lekcje, by korepetycje nie były uczniom potrzebne. Do konkursu zgłosiło się do tej pory 300 szkół z 12 województw, czyli 1 proc. ich ogólnej liczby. Pozostali chętni mają czas do końca września.