Studenckie stołówki plajtują, a akademiki cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem. Takie są wnioski z raportu opracowanego właśnie przez Parlament Studentów.
Dane zostały zebrane na 30 największych uczelniach w Polsce i potwierdzają
wcześniejsze doniesienia w mediach.
Po tym jak ministerstwo edukacji
cofnęło dotacje do stołówek, ceny obiadów wzrosły o 2 razy. Część studentów
przeniosła się do barów mlecznych, co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację
stołówek. "Od października ubiegłego roku w całej Polsce zamknięto ich już
kilkanaście" - podkreśla szef Parlamentu Studentów Arkadiusz Doczyk.
Stołówki zamknęły między innymi Politechnika Krakowska i Akademia Rolnicza w
Krakowie. Los wielu innych stoi pod znakiem zapytania.
Pogorszyła się
również sytuacja akademików. Obecnie na półmetku roku akademickiego domy
studenckie mają nawet 15 procent wolnych miejsc. "Sytuacja gdy o miejsce w
akademiku toczyły się heroiczne boje należy już do przeszłości" - przyznaje
rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Ryszard
Tadeusiewicz.
Raport Parlamentu Studentów trafi do ministerstwa edukacji.
O tym jak poprawić sytuację mają w najbliższych dniach rozmawiać przedstawiciele
resortu i posłowie z komisji edukacji.