W szkołach najbardziej zagrożonych przestępczością powstaną stałe posterunki straży miejskiej. Pierwsze już w przyszłym tygodniu.
-Chodzi nam o ochronę nie samych szkół, ale uczącej się w nich
młodzieży - mówi Wojciech Skowron, zastępca komendanta straży miejskiej.
Strażnicy - na stałe przypisani do "swoich" szkół - będą pilnować porządku w
budynku, ale też kontrolować najbliższe okolice szkoły, sprawdzając np.
okoliczne sklepy (czy nie sprzedają tam nieletnim alkoholu) czy kawiarenki
internetowe (czy nie ukryli się w nich wagarowicze). W razie potrzeby będą
wzywać na pomoc zmotoryzowane patrole szkolne.
- Strażnik z takiego
posterunku będzie należał do szkolnej społeczności. Będzie znał dzieci i
nauczycieli, współpracował z dyrekcją. I dzięki temu będzie dużo bardziej
skuteczny niż zwykły woźny albo wynajęta ochrona - uważa Grażyna
Ignaczak-Bandych z komisji edukacji urzędu miasta.
Na początek, już od
przyszłego tygodnia, szkolne posterunki powstaną w wybranych szkołach
wytypowanych na podstawie statystyk policji i straży miejskiej oraz sugestii
miejskich urzędników.
Program pilotażowy potrwa od trzech do sześciu
miesięcy. - W tym czasie będziemy się uważnie przyglądać pracy strażników. I
jeśli ta akcja się uda, rozszerzymy program na całe miasto - zapowiada
Grażyna Ignaczak-Bandych. Wtedy na szkolne posterunki zostanie skierowanych 250
nowo przyjętych funkcjonariuszy. Wszyscy przejdą badania psychologiczne i
zostaną przeszkoleni do pracy z dziećmi.