Już teraz wiadomo, w jakich kierunkach powinni kształcić się młodzi ludzie, żeby w ciągu najbliższych lat znaleźć zatrudnienie - pisze "Fakt".
Według dziennika największym wzięciem aż do roku 2010 cieszyć się będą eksperci z siedmiu dziedzin: specjaliści do spraw kultury fizycznej, informatycy, specjaliści do spraw finansowych, specjaliści ochrony zdrowia, specjaliści nauk społecznych, matematycy statystycy oraz personel biurowy.
Jak podkreśla "Fakt", istnieje opis zmian, które powinny nastąpić w sposobie kształcenia, żeby abolwenci uczelni nie zasilali szeregów bezrobotnych. Dokument opracowany przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych jest ogólnie dostępny.
Okazuje się jednak, że nie korzystają z niego ani wyższe uczelnie, ani Ministerstwo Edukacji. - Nas prognozy zapotrzebowania na zawody nie interesują. My się takimi kwestiami nie zajmujemy - powiedział "Faktowi" Marian Romanowski z biura prasowego MENiS