Szkoła nie przygotowuje odpowiednio do nowej matury. Uczniowie masowo więc decydują się na korepetycje. W Białymstoku stawka za godzinę indywidualnego nauczania podskoczyła prawie dwukrotnie.
Uczniowie nie mają wątpliwości – pieniądze wydane na korepetycje nie pójdą na
marne. W szkole, w przeładowanych klasach bardzo często nie mają szans dobrze
przygotować się do egzaminów. - Czasami bardziej się opłaca nie chodzić do
szkoły, tylko na same korepetycje - mówi jeden z maturzystów.
Czarną
wizję niewydolności szkoły potwierdzają sami nauczyciele: - To jest prawda.
Jeśli ma się w klasie 35 uczniów, to wiadomo, że jest to inna praca, inne
przygotowanie, niż ma się jednego ucznia.
I tak szkoła zamiast
wyrównywać szanse, jak nigdy przedtem dzieli – na tych, których stać i na tych
pozostałych.