Biogas Poland 2025 950
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Groźne dla akademików

27 stycznia 2004

Dodatek na zakwaterowanie mają dostać studenci do ręki - proponuje ministerstwo edukacji. Dla niektórych uczelni może to oznaczać, że opustoszeją akademiki.

Dziś pieniądze z budżetu państwa przekazywane są uczelni. Dzięki temu studenci płacą mniej - na Uniwersytecie Zielonogórskim o 50 proc. - za miejsca w akademikach. Teraz Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu chce, by dofinansowanie do zakwaterowania otrzymywał żak. Dostanie je w stypendium socjalnym i sam zdecyduje, czy chce wydać je na dom studencki czy stancję.
Zdaniem MENiS nowy system spowoduje, że uczelnie będą bardziej dbać o domy studenckie i obniżą koszty utrzymania.

Już dziś dopłacają

- Mam obawy, czy to rozwiązanie - przy braku pieniędzy z ministerstwa na remonty - jest dobre - mówi rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego, prof. dr hab. Michał Kisielewicz. - Czy uda się je zrealizować bez szkody dla posiadanej bazy i studentów?

Rektor twierdzi, że część żaków mogłaby wybrać stancje. Standard akademików jest jaki jest, bo wciąż brakuje funduszy na modernizację. Kiedyś ministerstwo wydawało 640 mln zł, w ub.r. tylko 148 mln zł, w tym planuje jeszcze mniej.

- Zawsze obok budynków dydaktycznych uczelni powstawały akademiki - dodaje rektor UZ. - Gdyby studenci rezygnowali z miejsc w domach studenckich, utrzymanie obiektów byłoby nieopłacalne.

A jeśli chodzi o dopłaty do stancji, to na zielonogórskiej uczelni to żadna nowość. Od kilku lat osoby, które z braku miejsc nie dostaną akademika, mogą liczyć na dopłaty do wynajmowanego pokoju.
- Nie jest to prowadzone w tak szerokim zakresie jak miałoby być - zauważa rektor.

Marzenie Gawroniaka

- Opłaty studentów nigdy nie zrównoważą kosztów - uważa kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Roman Gawroniak. - Jeśli student nie chce iść do akademika, to i tak nie pójdzie. Na dziś nie obawiamy się, że żacy opuszczą akademik dla stancji. Co roku poprawiamy im komfort mieszkania: wymieniliśmy meble, okna, zabieramy się za ogrzewanie. Chciałbym doprowadzić do tego, by akademik był standardowym trzygwiazdkowym hotelem. To takie marzenie Gawroniaka.

Nie do powtórzenia w życiu

- Uważam, że to dobry pomysł, bo daje on możliwość wyboru - mówi studentka polonistyki na UZ, Katarzyna Bachta z Tylewic koło Wschowy. - Osobiście nie wybrałabym akademika, bo nie wyobrażam sobie w nim życia. Zdecydowanie wolę stancję. Ciszej, bardziej kameralnie.

Robert student marketingu i zarządzania twierdzi, że ktoś kto nigdy nie mieszkał w akademiku, posługuje się stereotypami o ciągłych balangach. Owszem jest weselej, więcej imprez. Ale to wspólne mieszkanie ma wiele zalet i jest jedynym w swoim rodzaju. Nie do powtórzenia w późniejszym życiu.
- Bez względu na to, czy dostanę pieniądze do ręki czy też nie, będę chciał i tak mieszkać w akademiku - dodaje Robert.


POWIĄZANE

Waszyngton, 10 września 2025 r. – Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) ogłos...

Instytut Spraw Obywatelskich włączył się w konsultacje dwóch projektów ustaw,któ...

Podróże często kuszą nas egzotycznymi roślinami, które zachwycają nas do tego st...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę