Sowa, która napiła się wódki z dwóch wyrzuconych butelek, była tak pijana, że została zabrana przez policję - pisze "Der Spiegel" na swoich stronach internetowych.
Do zdarzenia doszło w Niemczech. Policję wezwała kobieta, która zauważyła siedzącą na skraju ulicy sowę. Ptak zupełnie nie reagował na przejeżdżające samochody. Funkcjonariusze szybko stwierdzili, że sowa nie jest ranna i że najwyraźniej jest pod wpływem alkoholu.
Policjanci zaznaczają, że sowa nie zataczała się i nie zbadali jej alkomatem, ale w niedaleko niej leżały dwie butelki z wódką, a zwierzę wyglądało na pijane - zamykała mu się jedna powieka.
Sowa trafiła pod opiekę weterynarza, który już wcześniej leczył pijane ptaki. Kiedy wytrzeźwieje, zostanie wypuszczona.