Przed świętami na targowisku w Stanisławowie rolnicy byli załamani.
Mówią, że nie pamiętają kiedy za krowę płacono zaledwie 300 zł. Jeszcze pół roku temu wszystkie miejsca na targowisku były zajęte. Ostatnim razem miejsca było pod dostatkiem. Z tygodnia na tydzień handlujących ubywa.
Najgorzej było ze sprzedażą cieląt, za które żądano 100 zł za sztukę. Nieźle sprzedawały się byki – za sztukę płacono 1400 zł.