Zadłużenie firmy Beefsan sięga już kilkuset milionów złotych. Jedynym ratunkiem, według złożeń programu naprawczego, to zwolnienia (kilkuset pracowników) i znalezienie inwestora strategicznego.
Losy Beefsanu stały pod znakiem zapytania już od kilku miesięcy. Odwołany latem zarząd spółki pozostawił po sobie ponad 13 mln zł długu. Nowy zarząd Beefsanu zapowiedział w lipcu wdrożenie programu naprawczego, ale na ten temat wypowiada się bardzo lakoniczne.
Związkowcy, którzy weszli w spór zbiorowy jeszcze z poprzednim zarządem firmy narzekają na brak informacji o przyszłości zakładu. Program naprawczy zakłada, że w spółce która jeszcze niedawno zatrudniała blisko tysiąc osób, pozostanie nieco ponad 200 pracowników. Mimo to nie zostanie zlikwidowana sieć ponad 40 hurtowni i sklepów. Zarząd liczy też na zawarcie układu z wierzycielami.
Tymczasem firma nadal przynosi straty. Po trzech kwartałach tego roku wyniosły one 5,5 mln zł, ale Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy spółki podjęło decyzję o przedłużeniu jej istnienia. Wymieniono niemal cały skład rady nadzorczej, a zarząd zobowiązano do poszukania inwestora strategicznego.