Od 14 grudnia 2020 roku w całej Wielkiej Brytanii wszyscy hodowcy drobiu, niezależnie czy to komercyjna ferma czy drób utrzymywany na własne potrzeby, będą prawnie zobowiązani do trzymania ptaków wewnątrz budynków lub podjęcia odpowiednich kroków w celu zablokowania kontaktu drobiu z dzikimi ptakami.
Brytyjczycy zdecydowali się na takie działania, aby zminimalizować ryzyko dalszego rozprzestrzenia się wirusa grypy ptaków. Wielka Brytania jest w grupie państw, które notują jedne z najwyższych poziomów zakażeń wysoce zjadliwą grypą ptaków od początku jesieni tego roku.
Co istotne, Brytyjczycy wyspecjalizowani są w produkcji drobiarskiej na fermach z dostępem do przestrzeni na wolnym wybiegu. Szczególnie w sektorze produkcji jaj konsumpcyjnych liczba ferm tak zwanych wolnowybiegowych ma największy udział w rynku.
W 2019 roku na Wyspach Brytyjskich aż 57,5 proc. kur utrzymywana była na fermach wolny wybieg (27 mln kur z 46,6 mln pogłowia kur nieśnych ogółem). Tak naprawdę to brytyjskim inwestycjom zawdzięczamy szybki postęp w rozwoju produkcji jaj z „1” w obrazie całej UE. W 2019 roku 39 proc. całej podaży jaj wolnowybiegowych na rynku unijnym było pochodzenia brytyjskiego. Dla porównania, w minionym roku w całej Unii Europejskiej w systemie wolny wybieg utrzymywano 70 mln kur (17 proc. udział w strukturze chowu w UE).
Zatem Brytyjczycy są niedoścignionym liderem w tego rodzaju sposobie chowu. Dopiero daleko za nimi mamy grupę inwestorów u których potencjał ferm z „1” przekracza wartość 5 mln kur: Niemcy, Francja, czy Holandia.
KIPDiP