Sytuacja epizootyczna w Europie związana z HPAI „z dnia na dzień” pogarsza się. Wirus został potwierdzony już w kilku krajach o największej produkcji drobiarskiej i/oraz u największych traderów. Niestety, zjawisko to dotknęło także polską branżę. Duże obawy wzbudza wysoka dynamika rozprzestrzeniania wirusa.
Na liście kluczowych europejskich państw, w których zmaterializowało się ryzyko przeniesienia HPAI do gospodarstw utrzymujących drób są: Włochy, Niemcy, Holandia, Wielka Brytania, Czechy, Polska, Dania. W minionym tygodniu Francja postawiła kraj w stan najwyższej gotowości z uwagi na „rosnący wskaźnik infekcji w korytarz migracyjnych”. Decyzją władz drób w całym kraju musi być utrzymywany w zamkniętych pomieszczeniach.
Francuski rząd zadeklarował, że wymóg trzymania stad w pomieszczeniach zostanie dostosowany do różnych praktyk rolniczych, takich jak chów na wolnym wybiegu. Do tej pory Francja nie potwierdziła przypadków u drobiu, ale pojawiły się zakażenia u dzikich ptaków. Francja chce uniknąć sytuacji z zeszłego sezonu, gdy grypa ptaków spowodowała poważne zakłócenia w produkcji foie gras w południowo – zachodniej części kraju specjalizującej się w produkcji kaczek.
Podobne zalecenia otrzymały holenderskie fermy. W Holandii pierwszy raport dotyczył zakażenia wysoce zjadliwym wirusem grypy ptaków H5 na ekologicznej fermie kur niosek w Zeewolde w środkowej prowincji Flevoland. Holenderskie służby weterynaryjne potwierdziły już kilka kolejnych ognisk w zakładach znajdujących się w miejscowościach Grootschermer, Zeewolde, Groningen i Weert. Wielka Brytania ogłosiła ogólnokrajową strefę zapobiegania grypie ptaków, nakazując hodowcom zaostrzenie środków bezpieczeństwa biologicznego.
KIPDiP