Nieobecności i oceny swoich pociech będą mogli sprawdzić gorzowscy rodzice w internecie - zapowiada Urząd Miasta.
Za pośrednictwem internetowego Biura Obsługi Mieszkańców każdy gorzowianin ma
już wkrótce załatwić wszystkie interesujące go sprawy w Urzędzie Miasta i
Urzędzie Skarbowym. Ale to nie koniec. Rodzice gorzowskich uczniów mają z
domowego komputera sprawdzać w internecie listę nieobecności i oceny swoich
dzieci. Wszystko po to, by uprościć życie mieszkańców i zaoszczędzić ich czas.
Realizację projektu rozłożono na pięć lat. Robert Józefowicz, kierownik biura
informatyki Urzędu Miasta, nie wie jeszcze, jaki będzie koszt wprowadzenia
projektu w życie. Jest przekonany, że większość wydatków zostanie pokryta z
funduszy unijnych.
Adam Kozłowski, naczelnik gorzowskiego Wydziału
Edukacji, chciałby, połączyć w jednej sieci internetowej wszystkie szkoły. -
Myślimy o stworzeniu sieci światłowodowej. Jeszcze zanim powstanie sieć,
szkoły mają mieć w ciągu dwóch lat ujednolicone oprogramowanie kadrowe i
księgowe.
Prezentacje programów kilku firm już się odbyły. To jedna z
pozostałości po projekcie informatyzacji gorzowskiej oświaty, który powstał trzy
lata temu. Nie udało się wprowadzić go w życie, bo Wydział Edukacji nigdy nie
miał na to pieniędzy (powtarzano, że miasto musiałoby wygospodarować od 70 do
100 tys. zł). Prezentując tamten projekt, mówiono nie tylko o jednolitym
oprogramowaniu. Planowano również internetowe debaty pomiędzy poszczególnymi
szkołami, przekonywano, że istnienie takiej sieci rozwiązałoby też problem z
rekrutacją do szkół ponadgimnazjalnych (wspólna sieć zagwarantowałaby
natychmiastowy przepływ danych, np. o liczbie wolnych miejsc w
szkołach).