Staż w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa to - szczególnie, gdy jest się studentem rolnictwa - zdarzenie warte odnotowania w CV. Jeszcze w tym miesiącu rozpocznie go 15 żaków Akademii Techniczno- Rolniczej w Bydgoszczy.
Na korytarzu Oddziału Regionalnego ARiMR w Toruniu zebrała się grupa młodych osób. Czekają na ostatnią rozmowę przed rozpoczęciem stażu. Nie denerwują się, bo egzamin z procedur agencyjnych mają już za sobą. - Mieliśmy dwa tygodnie na przygotowanie się do niego. Wystarczyło tylko kilka razy przeczytać podręcznik - dla Jolanty Popielarczyk z Bydgoszczy, studentki trzeciego roku rolnictwa na bydgoskiej ATR opanowanie 100-stron nie było problemem.
Staż w Biurze Kontroli Na Miejscu w OR ARiMR w Toruniu obędzie 15 studentów ATR. Od połowy czerwca będą pomagać pracownikom etatowym sprawdzać wnioski o dopłaty bezpośrednie złożone przez rolników w tym roku oraz kontrolować czy dane w podaniu zgadzają się z tym, co rośnie na polach. - Ich praca ma charakter sezonowy, więc nie ma potrzeby zatrudnienia na stałe - wyjaśnia Andrzej Gross, dyrektor toruńskiego oddziału ARiMR. Podobna grupa pracowała w agencji w 2004 r.
Studenci liczą na etat. Kusi ich przede wszystkim wynagrodzenie. Przez trzy miesiące będą zarabiać 1,5 tys. zł (brutto). Gdyby zostali zatrudnieni, dostaliby o ok. 500 zł więcej. Kolejne 500-800 zł, gdyby nabrali doświadczenia.
Chętnych do pracy nie brakuje. Ale ARiMR i tak boryka się z brakami kadrowymi, bo - mimo rosnącej liczby obowiązków - ma ograniczone możliwości zwiększania etatów.
Są jednak też tacy (chociaż jest to zaledwie kilka osób), którzy ze względu na duże obciążenie, zwolnili się z agencji. Większość jednak wytrzymuje pracę na dwie zmiany oraz w weekendy. - Gdzie dostaną takie wynagrodzenie? - wątpi jeden z pracowników ARiMR.