Przedmioty dodatkowe, wpisywane na świadectwach szkolnych, nie liczyły się dotychczas do tzw. średniej. W nowym roku szkolnym to się zmieni, ale nie dla wszystkich uczniów będzie to korzystne.
Od września 2004 roku szykuje Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu chce
zwiększyć na świadectwach ilość rubryk, gdzie można wpisywać oceny z tzw.
przedmiotów dodatkowych. Problem w tym, że w szkołach niepublicznych te oceny
będą liczyły się do średniej i będą mogły mieć wpływ na promocję. W szkołach
publicznych – nie.
Wiele szkół niepublicznych wprowadza dodatkowe
przedmioty: kolejny język obcy, filozofię, podstawy ekonomii czy prawa. Przez
wiele lat można je było wpisywać na świadectwie w rubryce: przedmioty
obowiązkowe. W ubiegłym roku zmienił się wzór świadectw, nie było już miejsca na
wpisywanie większej liczby przedmiotów, niż założyło MENiS. Choć w szkołach
niepublicznych zajęcia wprowadzone dodatkowo, często były dla uczniów
obowiązkowe, oceny z nich nie mogły mieć wpływu na promocję do następnej klasy i
nie liczyły się do średniej ocen.
- Uważam, że to nie jest dobry
sposób na podnoszenie średniej ocen – mówi Stanisław Rusznica, podkarpacki
kurator oświaty. – Myśmy już w kuratorium konsultowali ten projekt, i nasza
opinia była negatywna. To podważa sens pracy w szkołach niepublicznych. Te
szkoły chcą ten projekt usankcjonować, ale obawiam się, że to będzie ze szkodą
dla ich uczniów. Te zawyżone średnie pozwolą im może na przejście konkursu
świadectw przy ubieganiu się o zdobycie indeksu na wyższe uczelnie, ale potem
wszystko zweryfikuje życie.