Wspólna Polityka Rolna (WPR) od dekad stanowi fundament europejskiego bezpieczeństwa żywnościowego, rozwoju obszarów wiejskich i stabilności dochodów milionów rolników. Tymczasem Komisja Europejska (KE) proponuje radykalne zmiany, które – zdaniem wielu europosłów – mogą oznaczać de facto likwidację WPR i podporządkowanie rolnictwa interesom globalnym, w tym umowie handlowej z Mercosur.
W przyjętym stanowisku Parlament Europejski jednoznacznie sprzeciwia się planom KE, domagając się:
utrzymania samodzielnego budżetu WPR,
zagwarantowania bezpośrednich płatności dla zawodowych rolników,
zmniejszenia biurokracji i stresujących kontroli,
oraz zachowania dobrowolności ekoschematów.
Sprawozdawczyni Carmen Crespo Díaz podkreśliła, że „nie możemy poprzeć żadnych cięć ani prób nacjonalizacji WPR czy połączenia jej finansowania z innymi instrumentami UE”.
Komisja Europejska rozważa:
likwidację dwóch filarów WPR (płatności bezpośrednie i rozwój obszarów wiejskich),
utworzenie wspólnego funduszu obejmującego rolnictwo, energetykę i politykę spójności,
oraz cięcia budżetowe sięgające 90 mld euro.
To oznacza, że rolnictwo będzie musiało konkurować o środki z innymi sektorami, co może prowadzić do jego marginalizacji – zwłaszcza w krajach, gdzie rolnictwo nie jest priorytetem politycznym.
W tle tych zmian znajduje się kontrowersyjna umowa handlowa z Mercosur (m.in. Brazylia, Argentyna), która otwiera europejski rynek na tanie produkty rolne z Ameryki Południowej. KE promuje liberalizację handlu, ale:
ignoruje różnice w standardach produkcji (np. stosowanie pestycydów zakazanych w UE),
naraża europejskich rolników na nieuczciwą konkurencję,
oraz osłabia lokalną produkcję, która jest bardziej zrównoważona i bezpieczna dla konsumentów.
Choć KE mówi o cyfryzacji rolnictwa i celach środowiskowych, to bez realnego wsparcia finansowego i uproszczeń administracyjnych, te hasła pozostają pustymi sloganami. Parlament słusznie wskazuje, że rolnicy potrzebują zachęt, a nie kolejnych obowiązków.
Z danych wynika, że aż 58% rolników w UE ma ponad 55 lat, a tylko 6% mniej niż 35 lat. Bez stabilnego wsparcia finansowego i jasnych zasad, młodzi ludzie nie będą podejmować ryzyka wejścia w sektor rolny.
Propozycje Komisji Europejskiej to nie modernizacja – to demontaż WPR. Jeśli zostaną wdrożone, europejskie rolnictwo stanie się ofiarą globalnych interesów handlowych, a lokalni producenci zostaną wypchnięci z rynku przez tańszy, często mniej bezpieczny import.
Parlament Europejski ma rację: WPR musi pozostać wspólna, silna i niezależna. To nie tylko kwestia gospodarki – to kwestia suwerenności żywnościowej, ochrony środowiska i przyszłości europejskiej wsi.
oprac, Marek Kozak na podst źródło: PE