Jeszcze 15-20 lat temu wyższe wykształcenie zdobywały przede wszystkim osoby pochodzące z rodzin inteligenckich, w których wysyłanie dzieci na wyższe uczelnie było wpisane w tradycję, a edukacja była uważana za wartość samą w sobie. Wyższe wykształcenie nie gwarantowało lepszego statusu materialnego.
Polacy powszechnie uważają, że warto się kształcić. Aż 93% obywateli naszego kraju docenia wartość edukacji. Ich liczba od 1993 roku wzrosła o 17%. Jednocześnie zmalała z 15 do 5% liczba tych, którzy uważają, że nie warto się uczyć. W rezultacie w ciągu ostatnich lat zdecydowanie przybyło w naszym kraju lepiej wykształconych – w 1992 roku w różnych typach szkół kształciło się 30% osób w wieku od 18 do 24 lat, dziesięć lat później – dwukrotnie więcej. Awans edukacyjny dotyczy zwłaszcza kobiet, wśród których od 1988 odsetek tych z wyższym wykształceniem wzrósł dwukrotnie – z niespełna 6 do prawie 12%. Dziś częściej niż mężczyźni mogą się one pochwalić ukończonymi studiami.
Kasa przede wszystkim
W ciągu ostatnich kilkunastu lat zmieniły
się powody, dla których podejmujemy decyzje edukacyjne. W 1993 roku Polacy
najczęściej wskazywali możliwość zdobycia interesującego zawodu, rozwój
intelektualny i samodoskonalenie, a także szansę na wzrost prestiżu społecznego
i zapewnienie sobie lżejszej pracy. Dziś motywacje Polaków są nacechowane
konkretami, choć równocześnie nieco bardziej przyziemne. Wśród powodów, dla
których podejmujemy dalsze kształcenie najczęściej wymieniamy wysokie zarobki
(65%) oraz szanse na uniknięcie bezrobocia (41%). Dopiero na kolejnych pozycjach
pojawiły się interesujący zawód (37%), łatwiejsze życie (36%), niezależność,
samodzielność (35%) oraz rozwój intelektualny, samodoskonalenie, możliwość pracy
na swoim i za granicą (po 17%). Ten ostatni powód praktycznie nie był wymieniany
w badaniach przeprowadzonych w 1993 roku. Jednocześnie znacznie rzadziej niż
kilkanaście lat temu wskazujemy na motywację względami prestiżowymi (11%),
możliwość wykonywania lżejszej pracy (10%) czy udział we władzach (5%).
Czego Jaś się nie nauczył
Nawet jeśli rodzice zakończyli edukację
na niższym szczeblu edukacji, od swoich dzieci oczekują wyższych aspiracji.
Wierzą, że właśnie wykształcenie jest głównym czynnikiem decydującym o
ewentualnym sukcesie życiowym. Większość Polaków pragnie dla swojego potomstwa
wykształcenia wyższego, najlepiej magisterskiego – 84% dla córki, 85% dla syna.
W 1993 roku takie deklaracje składało znacznie mniej osób – odpowiednio 64 i
65%. Coraz więcej osób chciałoby także, by po studiach ich dzieci kontynuowały
naukę, zdobywając stopnie naukowe – dla córki takiej przyszłości pragnie 15%
badanych, dla syna 18%.
Aspiracje dotyczące edukacji dzieci są ściśle powiązane z poziomem wykształcenia rodziców – im lepiej wykształceni, tym wyższego wykształcenia pragną dla własnego potomstwa. Jednocześnie najwyraźniejszy wzrost aspiracji edukacyjnych nastąpił w grupie osób z wykształceniem najniższym – zawodowym (o 21% w przypadku córki oraz o 26% w przypadku syna) i podstawowym (odpowiednio o 23 i 18%). Aspiracje rodziców po studiach niemal się nie zmieniły, ponieważ zawsze były bardzo wysokie. Dziś 100% spośród nich pragnie wyższego wykształcenia dla córki, a 99% dla syna.
Kręte ścieżki edukacyjne
Wartość wykształcenia i wagę wyborów
edukacyjnych doceniamy często poniewczasie. 63% Polaków stwierdza, że gdyby raz
jeszcze dane im było rozpocząć naukę, inaczej pokierowaliby swoją edukacją.
Zarzuty stawiane najczęściej poziomowi i kierunkowi własnej edukacji, to przede
wszystkim niedostosowanie do wymogów dzisiejszych czasów. Mając przed laty
dzisiejsze doświadczenia - 44% spośród nas starałoby się zdobyć wyższy szczebel
kształcenia, a 13% wybrałoby inny kierunek. Są jednak i tacy, którzy
poświęciliby mniej czasu na naukę. Ich liczba w porównaniu z resztą jest jednak
znikoma (3%).
Swoją dotychczasową ścieżkę edukacyjną najczęściej aprobują osoby, które mają znaczne osiągnięcia w dziedzinie wykształcenia i statusu zawodowego oraz – choć w mniejszym stopniu – warunków materialnych. Zadowolona jest także ucząca się młodzież w wielu 18-24 lata, przed którą świat stoi jeszcze otworem. Wśród osób, które mają najwięcej do zarzucenia swoim wyborom edukacyjny sprzed lat dominują Polacy z wykształceniem zasadniczym zawodowym i rolnicy.
Na podstawie: Wzrost aspiracji edukacyjnych Polaków w latach 1993 – 2004. Komunikat z badań, maj 2004, www.cbos.pl