Zbyt długie korzystanie z internetu zwiększa poczucie odosobnienia i pogarsza samopoczucie dzieci - ostrzegali kilka lat temu naukowcy z uniwersytetu Carnegie Mellon. Tymczasem najnowsze badania amerykańskich naukowców dowodzą, że korzystanie z internetu przynosi młodzieży więcej korzyści niż strat.
Od kilku lat na uniwersytecie Michigan prowadzone są badania HomeNetToo,
których głównym celem jest zbadanie wpływu internetu na zachowania najuboższych
Amerykanów. Najubożsi mieszkańcy USA to głównie rodziny, których roczny dochód
na osobę nie przekracza 15 tys. dol. Większość z nich to Afroamerykanie, którzy
nigdy nie mieli kontaktu z siecią www. Ponad półtora roku temu naukowcy z
Michigan przekazali 90 najuboższym rodzinom komputery i zapewnili dostęp do
internetu przez 16 miesięcy. W sumie w badaniu wzięło udział 120 dorosłych i 140
dzieci. Ich internetowe preferencje były badane za każdym razem, gdy logowali
się do systemu. Okazało się, że internet nie tylko nie ma wpływu na dziecięcą
psychikę, ale pozwala nawet uzyskać lepsze wyniki w szkolnych
testach.
Dzieci, które spędzały więcej niż 30 minut dziennie, surfując po
internecie, uzyskały w testach sprawdzających zdolność czytania średnio 2-2,2
pkt. więcej niż przed okresem, kiedy z internetu nie korzystały. Średnia wieku
dzieci wyniosła 13,5 roku. - Spędzanie czasu w sieci oznacza konieczność
poświęcania czasu czytaniu. Jeśli jest się już w internecie, trzeba przyswoić
dużo informacji - powiedziała Linda Jackson, profesor psychologii na
uniwersytecie stanowym Michigan, która nadzorowała badanie. Internet zmusza
dzieci do czytania nawet w sytuacjach, gdy tylko grają lub ściągają muzykę. -
Żeby to robić, muszą najpierw się dowiedzieć, jak to zrobić. Nie mówię, że
powinniśmy teraz spalić wszystkie biblioteki, ale może te wyniki to symbol
przyszłości - podkreśla Jackson. Zdaniem jej zespołu młodzież częściej
korzystająca z internetu zaczęła osiągać dużo lepsze wyniki w szkole. Niestety,
nie wpłynęło to na wyniki z nauk ścisłych. Średnia ocen z matematyki nie uległa
zmianie.
HomeNetToo pokazało też ciemne strony użytkowania sieci przez
młodzież. Choć większość poświęcanego przez nich czasu przeznaczane było na
poszukiwanie informacji potrzebnych na zajęcia szkolne oraz podtrzymywanie
swoich zainteresowań, badana grupa 13-latków spędzała też sporo czasu na niezbyt
rozwijających czynnościach - korzystaniu z serwisów wymiany plików, grach online
i oglądaniu stron erotycznych.
Badanie przeprowadzone na uniwersytecie
Carnegie Mellon w 1998 r. pokazało, że dzieci, które spędzają w internecie
więcej czasu, mają większe poczucie samotności, a ich samopoczucie znacząco
spada. - Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na to, że korzystanie z internetu
skraca czas poświęcany rodzinie i przyjaciołom i wpływa negatywnie na natężenie
kontaktów społecznych - powiedziała Jackson. Wyniki te odnoszą się zarówno
do dzieci, jak i dorosłych biorących udział w projekcie HomeNetToo.
Przy
okazji badania wpływu na wyniki w szkole i preferencje młodocianych użytkowników
autorzy HomeNetToo postanowili dowiedzieć się, jaki sposób przekazywania
informacji jest najbardziej skuteczny. W tym celu stworzyli kilka interfejsów
obsługi strony www, które ułatwiały lub utrudniały przyswajanie informacji
zawartych na stronie. Strony testowe dotyczyły nadciśnienia - jednej z
największych przypadłości środowisk Afroamerykanów w USA. Jeden z interfejsów
obsługi strony www został dostosowany do preferencji internetowych i
wykształcenia tej grupy społecznej. Efekt - szybsze przyswajanie informacji
zawartej w internecie.