W 2003 roku wciąż najczęściej wybierana była pedagogika, na drugim miejscu informatyka, po niej zarządzanie i marketing. Za to największa konkurencja była w ubiegłym roku m.in. na psychologii i italianistyce.
Rekordowo, bo ponad 36 tys. maturzystów w całym kraju zdawało na pedagogiczne
studia dzienne. To był już drugi rok z rzędu, kiedy pedagogika była najczęściej
wybieranym kierunkiem (starało się na nią dostać 35,8 tys. maturzystów). Tak jak
rok wcześniej po pedagogice tłumy zdawały na: informatykę, zarządzanie i
marketing, prawo, ekonomię i psychologię. Z pierwszej dziesiątki wypadło
budownictwo, jego miejsce zajęła ochrona środowiska. To, że kierunek jest
najpopularniejszy, nie znaczy jednak, że najtrudniej się na niego dostać. Dla
chętnych właśnie na takie kierunki uczelnie przygotowują najwięcej miejsc.
Dlatego na jedno miejsce na pedagogice przypadało średnio czterech kandydatów,
na informatyce nieco ponad czterech, a na zarządzaniu dwóch i pół. Wyjątkiem
wśród pierwszej dziesiątki najpopularniejszych kierunków jest psychologia - o
indeks walczyło na tym kierunku mniej więcej 13 kandydatów.
Regułą była
bardzo wysoka konkurencja na kierunkach, na których chętnych jest w sumie dużo
mniej, ale miejsc bardzo mało.
Popularność pedagogiki często wzbudza
zdumienie. Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej, eksperta od rynku pracy z
Uniwersytetu Łódzkiego, pedagogika jako dziedziną związaną z tzw. usługami
osobistymi, np. z poradnictwem, opieką nad dziećmi, raczej będzie dawać pracę w
przyszłości, choć na pewno nie tylu osobom, ile chciałoby ją studiować.
Popularność dwóch kolejnych kierunków wydaje się zupełnie zrozumiała.
Informatyka, przesyłanie i przechowywanie informacji, technologie informacyjne
to bardzo przyszłościowa dziedzina i duża szansa na pracę już na studiach. Z
kolei - jak pokazują badania GUS - pracodawcy wciąż najczęściej chcą zatrudniać
absolwentów kierunków biznesowych.