Coraz większej wydajności krów towarzyszy zwykle pogorszenie zdrowotności, wskaźników rozrodu coraz częstsze przypadki chorób metabolicznych, a konsekwencją tego jest skrócenie okresu użytkowania krów i pogorszenie opłacalności produkcji mleka.
W ostatnich latach pogłębił się dystans pomiędzy potencjalnymi możliwościami produkcyjnymi krów determinowanymi przez postęp genetyczny a czynnikami poza genetycznymi, środowiskowymi przede wszystkim żywieniem.
Niedostosowanie żywienia do bardzo dużych potrzeb pokarmowych krów wysoko wydajnych jest podstawową przyczyną nasilenia się w ostatnich kilku latach występowania kosztownych dla hodowcy, chorób metabolicznych. W Stanach Zjednoczonych koszty bezpośrednie (koszt leczenia) i pośrednie (zmniejszenie wydajności, pogorszenie wskaźników rozrodu) podstawowych chorób metabolicznych kształtują się następująco:
Prawidłowo
prowadzona profilaktyka w znacznym stopniu pozwala ograniczyć występowanie w
wysoko produkcyjnych stadach chorób, które mają swoje podłoże w błędach
żywieniowych. Od kilkunastu lat trwają badania nad szybkim, tanim, skutecznym
profilaktycznym sposobem diagnozowania zdrowotności stad bydła. Często
stosowana przez lekarzy weterynarii ocena stanu zdrowotnego krów na podstawie
wskaźników hematologicznych (profil metaboliczny), najczęściej
przeprowadzana jest w trakcie trwania choroby i przez to ma mniejsze znaczenie w
profilaktyce występowania chorób metabolicznych.
Zainteresowania lekarzy weterynarii i żywieniowców skierowane zostały w
ostatnich latach w kierunku analizy składu chemicznego mleka jako wskaźnika ułatwiającego
profilaktyczną ocenę stanu zdrowotnego krów wysoko wydajnych. Biorąc pod
uwagę bardzo dużą interakcję pomiędzy przepływem krwi przez gruczoł
mlekowy i sekrecją mleka (500 litrów krwi/ 1 litr mleka), zdaniem Bogina
(1995) mleko może być dobrym lustrem stanu metabolicznego i zdrowotnego
krowy wysokowydajnej, a zmiany jego składu chemicznego mogą być
skutecznym narzędziem w rozpoznaniu wczesnych stadiów chorób metabolicznych
bydła. Oprócz podstawowych składników mleka (tłuszcz, białko, laktoza,
mocznik) największe perspektywy w profilaktyce i diagnozowaniu chorób będzie
miało oznaczenie w mleku zawartości allantoiny, kwasu betahydroksymasłowego,
acetonu, potasu, sodu, fosforanów i cytrynianów (Hamman 1996).
Póki co, w comiesięcznym tabulogramie oprócz wydajności mleka hodowca bydła może znaleźć informacje na temat składu chemicznego mleka:
Czy pozyskane tą drogą dane mogą być użyteczne dla producenta mleka borykającego się na co dzień z problemami związanymi ze zdrowotnością, wskaźnikami rozrodu swoich zwierząt ? Ocena stanu zdrowotnego całego stada jak i pojedynczych krów na podstawie jednej próby mleka pozyskanej raz w miesiącu jest bardzo ryzykowna. Należy się zgodzić z opinią Hammana (1996), który twierdzi, że rzadko chociaż regularnie przeprowadzona ocena nie może być podstawą do wyciągania jednoznacznych wniosków na temat statusu metabolicznego zwierząt. Pamiętając o niedoskonałości tej metody należy podkreślić, że ocena składu chemicznego mleka może być dodatkowym źródłem wiedzy na temat zdrowotności zwierząt. Informacje o charakterze podstawowym które powinny być analizowane przez producenta mleka codziennie, na bieżąco to: skład i wartość pokarmowa dawki pokarmowej, pobranie suchej masy, konsystencja kału, zachowanie zwierząt oraz wskaźniki rozrodu (współpraca z lekarzem weterynarii).
Tłuszcz w mleku
Zawartość tłuszczu w mleku może być cennym wskaźnikiem
prawidłowego żywienia krowy szczególnie w pierwszych 3 miesiącach po
wycieleniu.
Do prawidłowej analizy danych zawartych w tabulogramach niezbędne jest uwzględnienie
czynników pozażywieniowych wpływających na zawartość tłuszczu w mleku.
Rasa:
Stadium laktacji:
Fazy doju:
Synteza tłuszczu
Podstawowymi prekursorami do syntezy tłuszczu w mleku są następujące składniki zawarte we krwi:
oraz w mniejszym stopniu:
Mała zawartość tłuszczu w mleku
Zmniejszenie zawartości tłuszczu w mleku poniżej o
0,6% w pierwszych 100 dniach laktacji w porównaniu do średniej w poprzedniej
laktacji (lub średniej dla całej obory) po wyeliminowaniu czynników pozażywieniowych
może być wskaźnikiem kwasicy metabolicznej.
Optymalne pH żwacza w pierwszej fazie laktacji powinno wynosić 6,3-6,8.
Zakwaszenie żwacza (wskaźnik pH< 6,2) zmniejsza aktywność bakterii
celulolitycznych, rozkład włókna i produkcję kwasu octowego w żwaczu
podstawowego prekursora syntezy tłuszczu w mleku.
Bardzo często tej chorobie metabolicznej towarzyszy opóźnienie inwolucji
macicy, pogorszenie zdrowotności racic, zmniejszenie pobrania suchej masy,
atonia żwacza, pogorszenie wskaźników rozrodu.
W mleku od zdrowej prawidłowo żywionej krowy różnica pomiędzy zawartością
tłuszczu i białka powinna wynosić 0,4%. Większa zawartość białka niż tłuszczu
w mleku wskazuje na nieprawidłowy przebieg fermentacji w żwaczu.
Przyczyny małej zawartości tłuszczu w mleku:
Niebezpieczna duża zawartość tłuszczu w mleku
Większa zawartość tłuszczu o 0,6% w pierwszym
okresie laktacji 0-100 dni od średniej w poprzedniej laktacji (lub średniej z
obory) powinna również zaniepokoić hodowcę.
Niefizjologiczne podwyższenie zawartości tłuszczu w tym okresie może
wskazywać na występowanie bardzo kosztownej dla kieszeni i uciążliwej dla
hodowcy choroby metabolicznej – ketozy. Zwiększona zawartość tłuszczu
w mleku wynika z podwyższonej zawartości betahydroksymaślanów w surowicy
jednego z podstawowych prekursorów syntezy tłuszczu mleka.
Ketozie metabolicznej towarzyszy zwykle zmniejszenie pobrania suchej masy,
zaburzenie w funkcjonowaniu wątroby (otłuszczenie), dramatyczne pogorszenie
wskaźników rozrodu. W mleku i surowicy krwi obserwuje się podwyższoną
zawartość związków ketonowych.
Przyczyny nadmiernej zawartości tłuszczu w mleku:
Białko w mleku
Synteza białka mleka:
Zawartość białka w mleku jest stabilna, podlega małym wahaniom, dlatego diagnozowanie zdrowotności krów na jego podstawie zawartości ma mniejsze znaczenie.
Czynniki pozażywieniowe wpływające na zawartość białka w mleku:
* Rasa:
- jersey 3,8-4,4%,
- c-b 3,5-3,8%,
- h-f 3,2-3,6%,
* Stadium laktacji:
- zawartość białka wzrasta
stopniowo przez cała laktację,
* Fazy doju:
- wpływ faz doju na zawartość białka
jest umiarkowany.
Mniejsza zawartość białka o 0,4% od średniej w poprzedniej laktacji w mleku pochodzącym z kontrolnych udojów w pierwszych 100 dniach laktacji może wskazywać na niewystarczającą koncentrację energii w dawce pokarmowej lub na niedobór ilościowy i jakościowy białka w dawce pokarmowej. Zjawisko zmniejszenia ilości białka w mleku krów otrzymujących zbyt mało energii w paszy, tłumaczy się pogorszeniem syntezy białka mikrobiologicznego w żwaczu oraz zmniejszonym wchłanianiem azotu aminowego z przewodu pokarmowego i zwiększeniem glukoneogenezy z aminokwasów (Barej 1976). Przeciętnie 10-20% glukozy pochodzi z przemian aminokwasów głównie z alaniny i kwasu glutaminowego, jednak w niektórych przypadkach nadmiernego deficytu energii nawet połowa glukozy powstaje z aminokwasów w procesie glukoneogenezy. Niedobór energii w żywieniu krowy może więc istotnie zmniejszyć zawartość białka w mleku poprzez ograniczenie ilości dostępnych aminokwasów do jego syntezy.
Przyczyny obniżonej zawartości białka w mleku:
Mocznik w mleku
W niektórych krajach europejskich (Niemcy, Holandia,
Dania) wprowadzono zawartość mocznika w mleku (MUN – milk urea nitrogen)
jako dodatkowy parametr wspomagający ocenę żywienia krów.
Również w naszym kraju coraz częściej comiesięczne tabulogramy poszerzone są
o informacje na temat indywidualnej oraz grupowej (fazy laktacji) zawartości
mocznika w mleku.
Mocznik znajdujący się we krwi oraz innych płynach ustrojowych, jest
syntetyzowany z amoniaku w wątrobie i nerkach. Z kolei amoniak, który ma działanie
toksyczne, powstaje w żwaczu w procesie mikrobiologicznego rozkładu białka
paszowego. W przeciwieństwie do amoniaku, nawet znaczna koncentracja mocznika w
organizmie jest dobrze tolerowana przez organizm przeżuwacza. Detoksykacja
amoniaku przez jego konwersje w wątrobie w mocznik jest związana z dużymi nakładami
energetycznymi, które mogą pogłębiać deficyt energii tak typowy dla
powycieleniowego okresu żywienia krowy wysokowydajnej. Możliwości
detoksykacyjne wątroby są ograniczone i wynoszą 2 mmol/ NH3/ min/
1kg wątroby. Mocznik znajdujący się we krwi poprzez dyfuzję przedostaje się
do innych płynów ustrojowych organizmu, w tym również mleka, gdzie stanowi
część związków azotowych niebiałkowych znajdujących się w mleku.
Koncentracja mocznika we krwi ulega znacznym wahaniom w
czasie doby, największa jest 4-6 godzin po odpasie, natomiast najmniejsza bezpośrednio
przed podaniem paszy.
Opóźnienie zmian zawartości mocznika w mleku w porównaniu do jego zmiany w
surowicy krwi wynosi 1-2 godzin. Zawartość mocznika w mleku z pochodzącym z
rannego doju może być parametrem charakteryzującym żywienie od popołudniowego
doju do pobrania próby mleka i analogicznie rzecz się ma z mlekiem z udoju
popołudniowego. Fakt ten ma szczególne znaczenie przy tradycyjnych sposobach
żywienia, gdy podstawowe pasze o charakterze energetycznym (kiszonka z
kukurydzy) i białkowym (kiszonka z lucerny) skarmia się osobno. Wówczas wyciąganie
zbyt daleko idących wniosków na podstawie zawartości mocznika w mleku pochodzącym
z jednego udoju jest ryzykowne. Dużo bardziej precyzyjna ocena ma miejsce wówczas,
gdy w gospodarstwie stosuje się nowoczesne systemy żywienia krów (TMR i
stacje żywienia paszą treściwą) gwarantujące stały, 24 godzinny dostęp do
paszy o względnie stałym składzie chemicznym lub gdy mocznik oznacza się w
mleku pochodzącym z obu udojów.
Wbrew rozpowszechnionej w naszym kraju opinii, zawartość
mocznika w mleku nie wskazuje jednoznacznie na koncentrację białka w dawce
pokarmowej. O ilości i jakości białka w każdym
nowoczesnym systemie wartościowania energii i białka dla przeżuwaczy żywienia
(INRA, DLG, AAT-PBV) decyduje ilości białka trawionego w jelicie, a nie
koncentracja amoniaku w żwaczu, której odzwierciedleniem jest poziom mocznika
w mleku. Koncentracja amoniaku w żwaczu uzależniona jest od wielu czynników i
tylko w części zależy ona od koncentracji białka w dawce pokarmowej.
Analizując zawartość mocznika w mleku można ocenić przebieg fermentacji w
żwaczu czyli zrównoważenie podaży energii i białka niezbędne do efektywnej
syntezy białka mikrobiologicznego w żwaczu.
Optymalna
koncentracja mocznika w mleku ma stosunkowo szeroki zakres, wynosi 150-300
mg/ l. Jednak trudno uzyskać wydajność > 9 000 kg mleka w
laktacji, przy średniej koncentracji mocznika w mleku w pierwszych 100 dniach
laktacji poniżej 200mg/l.
Zdaniem Rajala-Schultza i in. (2001) większa zawartość mocznika w mleku od
350 mg/l może istotnie pogorszyć wskaźniki rozrodu, szczególnie skuteczność
pierwszej inseminacji.
Czynniki poza żywieniowe wpływające na
zawartość mocznika w mleku:
Nadmierna zawartość mocznika w mleku wskazuje na:
Mała zawartość mocznika w mleku może oznaczać:
Interpretacja wyników nie powinna być pochopna, należy ją poszerzyć o analizę ilościową i jakościową dawki pokarmowej. Również ocena zawartości białka w mleku może pomóc w wyciągnięciu wniosków. Wyniki zbiorcze, grupowe uwzględniające podział na okresy laktacji są lepszym wskaźnikiem prawidłowego żywienia niż bardzo zróżnicowane wyniki indywidualne od poszczególnych krów. Również codziennie (lub co drugi dzień) przeprowadzone określenie zawartości mocznika przez niektóre mleczarnie w mleku zbiorczym może być dodatkowym źródłem informacji dla producenta mleka.
Perspektywy profilaktyki występowania chorób metabolicznych i diagnozowania
zdrowotności krów na podstawie składu chemicznego mleka.
Badania
nad oceną składu chemicznego mleka jako skutecznego narzędzia do bieżącej
oceny wskaźnika stanu zdrowotnego krów zmierzają w dwóch kierunkach.
Pierwszy to możliwość codziennej analizy składu chemicznego w czasie doju
oraz drugi wybór składników chemicznych, które lepiej by odzwierciedlały
status metaboliczny krowy. Zdaniem Hamanna (1996) w niedalekiej przyszłości
szybki postęp metod analitycznych stworzy realne możliwości monitorowania
stanu zdrowotnego na postawie indywidualnej codziennej oceny analizy składu
chemicznego mleka. Tsenkova i in. (1994) twierdzą, że metody chemiczne oparte
na spektroskopii w bliskiej podczerwieni NIRS już wkrótce umożliwią określenie
zawartości tłuszczu, białka i laktozy (on line) w czasie doju.
Jeśli chodzi o wybór innych składników chemicznych mleka, których analiza
mogłaby być użyteczna w profilaktyce, to największe zainteresowania związane
są z oznaczaniem w mleku związków ketonowych i allantoiny.
Związki ketonowe w mleku
Koncentracja związków ketonowych (acetonu, kwasu
betahydroksymasłowego) w mleku jest bezpośrednio związana z ich poziomem w
surowicy krwi (w mleku jest 2 razy mniej niż w surowicy krwi i 8 razy mniej niż
w moczu). Ponadnormatywny poziom związków ketonowych w mleku może wskazywać
na subkliniczną lub kliniczną ketozę. W niektórych mleczarniach w USA
standardowe oznaczanie ciał ketonowych w mleku jest dodatkowym testem
diagnostycznym.
Poziom związków ketonowych w mleku w
przeliczeniu na aceton (Rutkowiak 1987):
Allantoina
Allantoina jest końcowym metabolitem puryn,
syntetyzowana jest w wątrobie, a jej poziom w moczu jest skorelowany poziomem
kwasów nukleinowych czyli syntezą białka mikrobiologicznego w żwaczu. Tylko
prawidłowe zbilansowanie pod względem jakościowym i ilościowym, zarówno
energii i białka w żwaczu, gwarantuje wykorzystanie potencjalnych możliwości
mikroorganizmów żwacza i maksymalną syntezę bardzo cennego białka
mikrobiologicznego. Pomimo małego poziomu allantoiny w mleku (około 100 razy
mniejsza zawartość niż w moczu), od kilku lat trwają badania nad możliwością
wykorzystania oceny zawartości allantoiny w mleku jako parametru charakteryzującego
prawidłową, efektywną fermentację w żwaczu (Gonda i Lindberg 1997).
Podsumowanie
Umiejętna
analiza składu chemicznego mleka może być cennym źródłem dodatkowych
informacji na temat stanu zdrowotnego krów, jakkolwiek wyciąganie wniosków
nie popartych dodatkowymi obserwacjami o charakterze podstawowym może być
obarczone dużym błędem.
Literatura
Oprac. IL