Ministerstwo rolnictwa Chin potwierdziło w piątek wykrycie pierwszego ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF) w prowincji Syczuan na południowym zachodzie kraju. Jest to już 18. chiński region, w którym od początku sierpnia odnotowano tę chorobę.
ASF wykryto na fermie z 40 sztukami trzody chlewnej w pobliżu miasta Yibin w w południowo-wschodniej części prowincji.
Syczuan jest największym producentem wieprzowiny wśród chińskich prowincji i notuje najwyższe spożycie mięsa wieprzowego per capita. Według oficjalnych danych w Chinach ubija się co roku ok. 700 mln świń, z czego w ubiegłym roku prawie 66 mln w Syczuanie.
Władze prowincji wprowadziły w ubiegłym tygodniu zakaz sprowadzania żywca i produktów wieprzowych z innych regionów, usiłując ustrzec region przed ASF. Yibin leży w pobliżu granicy z metropolią wydzieloną Chongqing oraz prowincją Kuejczou, gdzie wykryto wcześniej ogniska choroby.
Od sierpnia chiński resort rolnictwa potwierdził już ponad 50 ognisk ASF na terenie 18 prowincji i miast wydzielonych. Na początku listopada wicepremier ChRL Hu Chunhua określił sytuację jako bardzo poważną.
W piątek ministerstwo rolnictwa poinformowało również o kolejnym – oprócz Syczuanu – ognisku ASF na małej fermie w prowincji Junnan oraz o wykryciu tej choroby u padłego dzika w prowincji Jilin. Natomiast dzień wcześniej ognisko ASF potwierdzono na fermie w prowincji Hubei.
ASF nie jest groźny dla ludzi, ale dla nierogacizny jest chorobą śmiertelną i nie ma przeciw niemu skutecznej szczepionki. Chiny posiadają największe pogłowie trzody chlewnej na świecie i są największym producentem oraz konsumentem mięsa wieprzowego.
Andrzej Borowiak (PAP)