W największych japońskich miastach rozkwitły drzewa wiśni. Gdy gałęzie pokrywają się różowymi kwiatami, Japończycy spędzają wolny czas podziwiając je w parkach i na terenie świątyń. Tradycja ta sięga czasów wczesnego średniowiecza.
W ostatnich dniach marca japońska agencja meteorologiczna ogłosiła oficjalny początek sezonu kwitnienia wiśni w stolicy kraju, Tokio. Równolegle kwiaty pojawiły się w innych japońskich metropoliach: Nagoi, Osace i Kioto.
Na wysuniętej daleko na południe od głównych wysp Japonii Okinawie wiśnie zaczynają kwitnąć już w styczniu. Następnie sakura zensen - wiśniowy front - przesuwa się na północ, docierając w maju na znaną z zimowych igrzysk olimpijskich w Sapporo mroźną wyspę Hokkaido.
Kwitnienie wiśni jest regularnie monitorowane; informacje pogodowe nadawane przez państwową stację telewizyjną NHK zawierają bieżące prognozy terminu kwitnienia w poszczególnych regionach. Prezenterzy komentują mapę Japonii pokrytą różnymi odcieniami różu.
W każdym regionie kraju lokalne agencje meteorologiczne obserwują wyznaczone drzewa wiśni. Nadejście sakury ogłasza się, gdy na tych drzewach pojawi się co najmniej pięć kwiatów. W stolicy Japonii takie "referencyjne drzewko" znajduje się na terenie shintoistycznej świątyni Yasukuni.
W tym roku jeden z serwisów pogodowych stworzył specjalną aplikację na urządzenia mobilne, dzięki której wszyscy posiadacze smartfonów i tabletów mogli włączyć się w monitorowanie wiśniowego frontu - "Sakura Simulator". Jej użytkownicy samodzielnie aktualizują informacje na temat stanu kwitnienia drzewek w swoim regionie.
W krótkim, trwającym nie dłużej niż dwa tygodnie okresie kwitnienia wiśni Japończycy spotykają się z rodziną i znajomymi, by wspólnie oddać się urokom hanami, co oznacza dosłownie "oglądanie kwiatów".
W Tokio najpopularniejszym miejscem na hanami jest znajdujący się niedaleko historycznego centrum stolicy park Ueno. Wzdłuż alejek parku rośnie ponad tysiąc wiśniowych drzewek, ale chętnych do ich podziwiania jest znacznie więcej - dlatego mieszkańcy stolicy często wcześnie rano idą zarezerwować sobie miejsce na piknik w cieniu różowych kwiatów. Wieczorem drzewa są oświetlane przez papierowe lampiony, a zabawy, często zakrapiane sake, przeciągają się do późnych godzin nocnych.
Część Japończyków zamiast pikniku w parku decyduje się na kontemplację kwiatów wiśni w nieco spokojniejszej atmosferze. Wybór pada na miejsca położone z dala od miejskiego zgiełku, takie jak góra Yoshino w prefekturze Nara, której zbocza pokryte są 30 tysiącami wiśniowych drzewek.
Uznaje się, że tradycja hanami sięga okresu Nara, czyli VIII wieku. Kwitnienie drzew sygnalizowało początek sezonu sadzenia ryżu. Wiek później, na początku ery Heian, cesarz Saga zaczął wydawać przyjęcia połączone z oglądaniem kwiatów wiśni oraz piciem sake, które miały dać początek hanami we współczesnej formie. Dopiero w XVII wieku, w okresie Edo, kiedy coraz większe wpływy zyskiwało bogate mieszczaństwo, praktykowany do tej pory jedynie przez dworskie elity zwyczaj stał się popularny wśród niższych klas społecznych.
W japońskiej kulturze od wieków obecna jest świadomość ulotnego uroku doczesności. Z tego też powodu piękne, lecz bardzo delikatne i cieszące się krótkim żywotem kwiaty wiśni szczególnie przemawiają do wrażliwości Japończyków.
1 kwietnia to także początek roku szkolnego i fiskalnego w Japonii. Dlatego też dla mieszkańców wyspiarskiego kraju wiosna oznacza otwarcie nowego rozdziału w życiu, a pojawiające się wtedy w większości dużych miast kwiaty wiśni są powszechnie kojarzone z wyczekiwaniem owej nowości.
9482383
1