Na Wielkanoc w USA maluje się nie tylko jajka, lecz także kurczęta. Praktyka ta stała się jednak kontrowersyjna, ponieważ protestują przeciw niej obrońcy praw zwierząt.
Kurczęta farbowane są albo przez wstrzyknięcie barwnika do inkubowanego jajka, albo przez barwienie sprayem świeżo wyklutego pisklęcia. Kolorowe kurczaki służą jako popularny prezent świąteczny.
Hodowcy drobiu, którzy je sprzedają, zaznaczają czasem, że można je zwrócić, jeśli dzieci się nimi znudzą.
Tradycja malowania kurcząt utrzymuje się od dawna, ale w ostatnich kilkunastu latach zakazało jej około połowy stanów i wiele miast. Pod presją działaczy ochrony zwierząt wielu hodowców drobiu z niej zrezygnowało.
Hodowcy mówią, że farbowanie kurcząt im nie szkodzi pod warunkiem, że farba nie jest trująca. Pisklęta tracą sztuczny kolor, kiedy ich puch zostaje zastąpiony piórami w naturalnych barwach.
Obrońcy praw zwierząt uważają jednak, że nie można traktować żywych kurczaków jak zabawki. Malowanie ich - twierdzą - jest dla nich stresujące. Nie protestują jednak, gdy kurczęta malują naukowcy dla potrzeb swoich badań.