Ministerstwo rolnictwa pracuje nad założeniami do ustawy powołującej Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii. Ma ona zastąpić kilka inspekcji, które teraz w różnym zakresie realizują te zadania.
Nowa instytucja powstałaby z połączenia Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz niektórych działów Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Pomysł ten minister rolnictwa Marek Sawicki ponowił akurat w momencie wykrycia "afery solnej", gdy okazało się, że kilka firm przez wiele lat oszukiwało zakłady spożywcze i sprzedawało im zamiast soli spożywczej produkt używany do posypywania dróg podczas zimy. Zresztą, trzeba zaznaczyć, że pomysł utworzenia jednej inspekcji, która odpowiadałaby za kwestie bezpieczeństwa żywnościowego "od pola do stołu", minister Sawicki zgłasza już od dawna. Do tej pory nie było jednak klimatu dla takich rozwiązań, bo publiczną tajemnicę stanowiło to, że inspekcje broniły swojej autonomii i samodzielności. Szef resortu rolnictwa podkreśla jednak, że zmiany organizacyjne są niezbędne. - Połączenie struktur inspekcyjnych służyłoby usprawnieniu nadzoru nad produkcją żywności i jednocześnie zmniejszyłoby koszty i poprawiłoby współpracę urzędników z rolnikami - argumentuje Sawicki.