Opolscy rolnicy przez kilka tygodni żyli nadziejami, że uda im się wymienić stare wyeksploatowane traktory na nowe, przy pomocy funduszu SAPARD. Niestety urzędnicy tak skonstruowali przepisy, że dla producentów zbóż czy rzepaku, nowe ciągniki są nieosiągalne. Na całej Opolszczyźnie tylko 6 rolników spełnia wymagane warunki
Do niedawna przy wsparciu funduszu SAPARD ciągniki były dostępne tylko w przypadku dodatkowej produkcji, na przykład dla rolników prowadzących gospodarstwo ogrodnicze. Przed miesiącem przepisy się zmieniły i wyglądało na to, że o pomoc unijną na zakup ciągnika może występować każdy. Ale już wkrótce rozczarowanie było bardzo duże. "Niestety okazuje się, że po drodze jest urzędnik - mówi Leszek Giżycki, rolnik ze wsi Dytmarów - trzeba ustosunkować to do produkcji mlecznej, trzody chlewnej itd. Okazuje się, że nasi rolnicy mogliby kupować ciągniki o bardzo małej mocy, ale co mają zrobić ci, którzy mają produkcję wyłącznie roślinną?"
Teraz unijna pomoc przyznawana jest na ciągniki dla gospodarstw specjalizujących się w produkcji mleka oraz trzody chlewnej i drobiu. Ale trzeba spełnić szereg warunków. Ci co mają dwa traktory lub więcej, nawet jeśli są już bardzo stare, o unijnej pomocy mogą zapomnieć.
W ostatnich latach drastycznie spadła sprzedaż nowych maszyn rolniczych na Opolszczyźnie. Sprzedawcy nowego sprzętu obwiniają import używanych maszyn rolniczych, które w ostatnich latach w dużych ilościach sprowadzane są z krajów Unii Europejskiej bez cła. Ostatnio wjeżdżają też używane maszyny z Węgier, ponieważ tam urzędnicy ułatwili rolnikom zakup nowego sprzętu.