To będzie jeden z pierwszych problemów, jaki będzie musiał rozwiązać rząd, który powstanie po wyborach. Na rynku trzody chlewnej sytuacja jest coraz gorsza. Rolnicy mówią o cenowej katastrofie i straszą akcjami protestacyjnymi.
Wielkopolscy rolnicy są zdesperowani. Jak szacują w ostatnim miesiącu, cena żywca spadła o złotówkę. Teraz za kilogram żywca rolnicy dostają w skupie średnio 3 złote 30 groszy.
Alfred Balcerek – hodowca: - Jesteśmy zdania, że państwa głównie unijne stosują ceny dumpingowe, sprzedają nam do Polski poniżej kosztów produkcji, poniżej cen zakupu, na to nie możemy się godzić, bo sobie nigdy z tym nie poradzimy.
Dlatego hodowcy postanowili zaprotestować. Na razie wywieszają flagi na gospodarstwach.
Jeszcze gorzej jest na Opolszczyźnie. Tam ceny żywca zbliżają się do ubiegłorocznych, czyli 3 złote za kilogram. Jednak wtedy zboże było dwa razy tańsze. Dziś przy wysokiej cenie pszenicy, notowania tuczników również powinny być wysokie, a tak nie jest.
Rolnicy nie mogą zrozumieć, co się dzieje na rynku, dlatego coraz częściej rezygnują z hodowli i zaczynają pozbywać się macior. Jedynym wyjściem wydaje się akcja protestacyjna.
Decyzja o protestach w Wielkopolsce i na Opolszczyźnie może zapaść jeszcze w tym tygodniu.