Przetwórcy obniżają ceny, hodowcy załamują ręce – hodowla bydła to teraz mało opłacalny interes. W ciągu roku cennik spady od kilku do kilkunastu %, a pasze wciąż drożeją. To nie dobra czy zła wola firm, ale realia rynkowe – tłumaczą w zakładach. Na rynku wołowiny sami mamy mało do powiedzenia, tu stawki dyktują zagraniczni odbiorcy, bo to do nich trafia większość krajowej produkcji.
Półtora roku chowania i na koniec wielka niewiadoma – ile za to się dostanie ? Dziś zakłady za byki płacą najczęściej od 5 do 5 i pół złotego za kilogram. Jałówki kosztują o złotówkę miej. Największe różnice w cenach krów. Od 2 i pół do 4 złotych. W klasyfikacji poubojowej przeważa klasa „O”. Byki wyceniane są średnio na 9 złotych za kilogram, jałówki na niewiele powyżej 8. Krowy powyżej 7. Na podwyżki nie ma raczej co liczyć, bo już niedługo, jak co roku jesienią, wzrośnie podaż zwierząt. Sezonowość szczególnie dotyczy krów, dopóki można rolnicy trzymają je na pastwiskach. Potem część trafia do ubojni.