Koalicja na Rzecz Biopaliw apeluje do Premiera Donalda Tuska o pomoc. Chodzi o ulgi w akcyzie za stosowanie biokomponentów. W 2008 roku kilkaset milionów złotych zamiast do polskich, trafiło do zagranicznych producentów. Taka sytuacja nie może się już powtórzyć - twierdzą przedstawiciele branży.
Tomasz Pańczyszyn, Krajowa Izba Biopaliw: w związku z pewną niekonsekwencją polityki biopaliwowej prowadzi do sytuacji, nazwijmy to pewnej niegospodarności.
Chodzi o ponad 500 milionów złotych. Zdaniem koalicji na rzecz biopaliw tyle zyskali zagraniczni producenci rzepaku, którzy dostarczyli na polski rynek nasiona.
Tomasz Pańczyszyn, Krajowa Izba Biopaliw: mieliśmy wystarczające moce produkcyjne, mieliśmy wystarczającą ilość nasion do produkcji, natomiast one nie zostały wykorzystane przez przemysł naftowy, który wolał robić zakupy za granicą.
Mowa o dwóch największych graczach na rynku. PKN Orlen i Grupa Lotos otrzymały w ubiegłym roku w sumie blisko 890 milionów złotych ulgi w podatku akcyzowym.
Zdaniem polskich plantatorów rzepaku, tak potężny zastrzyk pieniędzy poprawiłby opłacalność upraw w Polsce i tym samym konkurencyjność branży. Problem w tym, że do polskich kieszeni trafiło z tego stosunkowo niewiele. Większość pieniędzy przeszła rolnikom koło nosa.
Mariusz Olejnik, Krajowy Związek Producentów Rzepaku: w dobie kryzysu energetycznego, w dobie kryzysu gospodarczego, uważamy, że najważniejszą rzeczą jest wykorzystać potencjał krajowy. czyli wykorzystać surowce krajowe do produkcji biokomponentów.
W ubiegłym roku na polski rynek trafiło ponad 570 tysięcy ton biokomponentów. Polscy producenci dostarczyli zaledwie 40% surowca potrzebnego do takiej produkcji.
Krajowe moce produkcyjne nie były praktycznie wykorzystywane. Działały zaledwie na poziomie 20% własnych możliwości. Branża liczy, że po interwencji rządu, tegoroczne wyniki będą znacznie lepsze.
7921153
1