Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Tu nam gen wyrośnie

2 czerwca 2009
Polscy rolnicy będą mogli zablokować uprawę roślin genetycznie modyfikowanych. Za złamanie zakazu będzie grozić do trzech lat więzienia. To projekt polskiej ustawy o organizmach GMO, na którą właśnie zgodziła się Komisja Europejska - dowiedziała się "Gazeta".

To był jeden z najtrudniejszych tematów, które rząd negocjował z Komisją. Jeszcze przed wyborami w 2007 r. Platforma Obywatelska zapowiadała, że chce tak zmienić polskie prawo, żeby cały kraj był strefą wolną od upraw GMO. Z przeprowadzonego na zlecenie "Gazety" w ub.r. sondażu wynikało, że 49 proc. z nas chce, by w Polsce istniał zakaz upraw GMO - nawet gdyby oznaczało to wyższe ceny żywności! 66 proc. Polaków zadeklarowało, że nie kupiłoby produktów genetycznie modyfikowanych, nawet gdyby były one znacząco tańsze.

Rząd nie mógł jednak ot tak zakazać upraw GMO, bo to by naraziło Polskę na otwarty konflikt z Komisją Europejską. Unijne przepisy stwierdzają, że rośliny dopuszczone wcześniej na unijny rynek (np. słynna kukurydza MON810 z amerykańskiego koncernu Monsanto) mogą być uprawiane na terenie UE.

Rząd skorzystał więc z jedynej furtki w unijnym prawie: zakaz upraw GMO będzie wprowadzany "od dołu", na podstawie dobrowolnych deklaracji samych rolników, którzy będą ogłaszać swoje pola "terenami wolnymi od GMO".

"Strefa wolna od upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych obejmuje obszar sąsiadujących ze sobą działek ewidencyjnych. Strefę taką będzie mogła utworzyć grupa posiadaczy gospodarstw rolnych z własnej inicjatywy" - stwierdza ustawa. I nie ma przeszkód, żeby takie porozumienia zawarli wszyscy rolnicy, w całej Polsce.

A gdyby w jakiejś gminie rolnicy jednak nie podpisali stosowanego porozumienia? Wtedy musieliby spełnić szereg ciężkich warunków. Po pierwsze, zgłosić uprawę GMO do urzędu - i trzeba się liczyć z możliwością zaskarżenia tego zgłoszenia przez sąsiadów. Po drugie, zachować określoną w rozporządzeniu ministra rolnictwa "izolację przestrzenną". Rolnik chcący GMO będzie też musiał przez pięć lat przechowywać całą dokumentację (za jej brak grozi 20 tys. zł grzywny).

Co więcej, ilekroć plony z upraw GMO trafią np. do magazynu, punktu skupu czy przerobu, właściciele tych punktów będą musieli... czyścić i myć wszystkie maszyny, urządzenia i pomieszczenia, aby nie dopuścić do pomieszania gatunków.

Szczegółowe informacje o każdej uprawie GMO znajdą się w publicznym rejestrze, łącznie z identyfikacją właściciela działki i jej położeniem.

Ustawa daje też ministrowi rolnictwa prawo do wycofania zgody na uprawę GMO, jeśli pojawią się nowe informacje (np. naukowe badania), świadczące o tym, że może być ona groźna dla środowiska.

Za wprowadzenie do użycia roślin genetycznie modyfikowanych bez odpowiednich pozwoleń ustawa przewiduje kary do trzech lat więzienia. Dodatkowo za uprawę roślin GMO bez zgłoszenia nakładana będzie grzywna - 3 tys. zł za każdy rozpoczęty hektar.

- Ta ustawa, nawet jeśli nie zagwarantuje w 100-proc. blokady upraw GMO w Polsce, to znacząco przyczyni się do tego, że Polska, jako kraj, będzie strefą wolną od roślin genetycznie modyfikowanych - mówi "Gazecie" minister środowiska Maciej Nowicki. - Będę postulował do ministra rolnictwa, żeby w rozporządzeniu określił duże, minimalne wymiary "stref buforowych". Pojedyncze metry nie wchodzą w rachubę! - dodaje Nowicki. A wtedy de facto tylko właściciele największych działek będą mogli uprawiać GMO.

Nie było łatwo przekonać Komisję Europejską do tych pomysłów. Jej urzędnicy przekazali sporo poprawek do projektu. - Porozumienie zawarte przez rolników musi gwarantować możliwość wycofania się z niego i rozpoczęcia upraw. Wszyscy zainteresowani rolnicy muszą też być poinformowani o tym, że w danym miejscu pojawiła się inicjatywa stworzenia "strefy wolnej od GMO" - powiedziała "Gazecie" Carine Jeukenne z biura prasowego unijnego komisarza ds. środowiska Stavrosa Dimasa.

- Najważniejsze jest to, że KE potwierdziła, że ta ustawa jest zgodna z prawem europejskim. Bo dotychczasowa ustawa z 2001 r. nie była. I Polsce groził unijny trybunał - podkreśla minister środowiska. - Aż do ostatniego momentu w ustawie był zapis, że samorządy lokalne, sejmiki wojewódzkie mają prawo wprowadzać strefy wolne od GMO. Ale Komisja powiedziała, że pod żadnym pozorem nie wolno nam wprowadzać takiego przepisu - mówi Nowicki.

Projekt polskiej ustawy reguluje zresztą nie tylko zasady upraw - czy raczej blokowania - GMO, ale także wszystko to, co dotyczy naukowych badań nad takimi roślinami. Badania będą dozwolone, ale po spełnieniu bardzo surowych reguł przez placówki naukowe ("zakłady inżynierii genetycznej"). Z naukowych upraw GMO organizmy nie mogą w sposób niekontrolowany przedostać się do środowiska.

Ustawa reguluje też zasady handlu produktami genetycznie modyfikowanymi. Jednym z wymogów jest to, że wszystko, co zawiera GMO, musi na opakowaniu mieć napis: "Ten produkt zawiera organizmy genetycznie zmodyfikowane". Literami co najmniej tej samej wielkości co nazwa towaru.

Jak ustaliła "Gazeta", zaakceptowany przez Brukselę projekt został już przyjęty we wtorek przez Komitet Europejski Rady Ministrów. Ministerstwo Środowiska planuje, że Rada Ministrów przyjmie ustawę 23 czerwca 2009 r. Potem trafi ona do Sejmu. Ma wejść w życie pod koniec roku (a wraz z nią niezbędne modyfikacje... aż 18 innych ustaw).

- Jeszcze jesienią ustawa o GMO powinna być podpisana przez prezydenta. Spokojnie zdążymy przed pierwszymi, wiosennymi siewami - mówi Nowicki.

Polska nie jest jedynym krajem w Europie, który wszelkimi możliwymi metodami próbuje zablokować uprawy GMO. W ostatnich miesiącach cała grupa krajów (z Niemcami, Austrią, Francją i Węgrami na czele) rozpoczęła konflikt z Brukselą w sprawie GMO. - Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli jeszcze bardziej zaostrzyć polskie przepisy. Już teraz na forum całej UE jest coraz więcej państw, które chcą doprowadzić do zmian obowiązujących przepisów UE - zapewnia "Gazetę" Nowicki.

POWIĄZANE

W najnowszym raporcie ESG można znaleźć szczegółowe informacje dotyczące m.in. d...

Komisja Europejska zezwoliła wzeszłym tygodniu, 26 stycznia 2024r. na stosowanie...

Kazachstan planuje rozpocząć produkcję mieszanek paszowych z surowców alternatyw...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę