Polski Związek Rolników Ekologicznych p wystosował pismo do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marka Sawickiego, w którym wyraża swoje zaniepokojenie i składa protest przeciwko planowanym zmianom w Programie Obszarów Wiejskich przygotowanym na posiedzenie Komitetu Monitorującego PROW 2007-2013, które odbędzie się w dniu 25 września.
– Jesteśmy przeciwni zmianom w PROW 2007-2013, a w szczególności zmianom, które dotyczą bezpośrednio rolników ekologicznych. Przez długi okres czasu trwały konsultacje nad PROW 2007-2013, by wreszcie je ogłosić w monitorze Polskim jako załącznik do nr 94, poz. 1035 z dnia 17 grudnia 2007r. Nie minął rok, nie wprowadzono do realizacji wszystkich pakietów , gdy już są planowane zmiany - niestety nie na lepsze. To obecnie rządzący przygotowywali nas - rolników do przystąpienia do UNII EUROPEJSKIEJ obiecując stabilną politykę rolną , stabilne co najmniej 7-letnie plany rozwoju i działalności gospodarstw.
W świetle dzisiejszych projektów trudno o potwierdzenie powyższych tez, trudno też oprzeć się wrażeniu , że dąży się do zniszczenia polskiego rolnictwa ekologicznego za wszelką cenę . Podobna była polityka PAŃSTWA w 2001 r, kiedy podjęte decyzje zahamowały rozwój gospodarstw ekologicznych do czasu przystąpienia Polski do UNII. Wiele gospodarstw też wtedy zbankrutowało.
Podobną sytuację będziemy mieli po wprowadzeniu w/w projektu, tylko że założenia są bardziej drastyczne. Trudno uwierzyć ,że pieniądze wydatkowane na dopłaty w rolnictwie ekologicznym gdzie są w 100% kontrolowane ,będą przeznaczone na socjalne wsparcie tzw. gospodarstw niskotowarowych
Wielu rolników ekologicznych poczyniło inwestycje w kierunku rozwoju produkcji , nierzadko zaciągając poważne kredyty. Dopłaty były gwarancją płynności finansowej gospodarstwa. W naszym kraju trzeba jeszcze długo pracować , nad utworzeniem płynnego rynku produktów ekologicznych, ich sprzedaży i przetwarzania, szkolenia rolnika a przede wszystkim uświadamiania konsumenta.
Trwająca jeszcze kampania rolnictwa ekologicznego - była bardzo pozytywnym sygnałem dla rolników ekologicznych , dająca nadzieję na poprawę sprzedaży produkcji ekologicznej . Obecna propozycja to cios zadany w plecy, tym którzy najwięcej zaryzykowali , to zaciągnięcie hamulca w rozwoju rolnictwa ekologicznego w skali dotychczas niespotykanej.
A przeciez jesteśmy krajem który posiada doskonałe warunki do rozwoju rolnictwa ekologicznego, których mogą nam tylko pozazdrościć inne kraje unijne dążące do zwiększenia liczby swoich gospodarstw ekologicznych do 20%, my nie możemy osiągnąć 1%, . Produkt ekologiczny to nadal w skali europejskiej i nie tylko - pprodukt niszowy i ceniony - powinien wraz z produktem tradycyjnym stać się polską specjalnością , polską wizytówką na zagranicznych rynkach.
Czy nie lepiej więc dalej popierać rozwój rolnictwa ekologicznego, by stało się prężne, silne , stabilne? Unia Europejska stawia na ekologię. A Polska?
Czy wieloletni wysiłek zarówno gospodarstw ekologicznych , jak i Ministerstwa Rolnictwa oraz wielu organizacji pozarządowych pójdzie na marne. ? - mówi Bogusława Szmigielska, prezes zarządu Polskiego Związku Rolników Ekologicznych.
8110447
1