Strusie, choć nie popełniły żadnego przestępstwa, trafią do kolonii karnej w obwodzie tulskim w Rosji. Naczelnik postanowił bowiem zarobić dodatkowe pieniądze na utrzymanie więzienia. Zyski mają przynieść strusie jaja.
Nieloty - Stiepan, Sara i Kristina, tak jak pozostali więźniowie przebywają za drutem kolczastym, ale codziennie wychodzą na spacer. Dogląda ich towarzysz niedoli - skazany Siergiej.
Według niego strusie jedzą prawie to samo co więźniowie. Miejscowa trawa bardzo im się spodobała. Z przyjemnością jedzą pokrzywę i mlecz - opowiada. Aby ptaki dobrze się niosły, nie mogą się stresować, dlatego Siergiej ma na sobie zawsze tę samą kurtkę; karmę podaje zawsze w tym samym miejscu.
Na strusie postawił naczelnik kolonii. W jednej z gazet przeczytałem, że w Rosji zaczęto hodowle strusi, które dają do 300 procent zysku. W ten sposób obóz zarobi dodatkowe pieniądze na utrzymanie więźniów - mówi.