Jakość mięsa sprzedawanego w hipermarketach pozostawia wiele do życzenia. Produkty nie zawsze odpowiadają normom, są źle oznakowane. Bywa, że zamiast mięsa jest w nich w większości skrobia czy galareta – wynika ze wspólnej kontroli NIK i Inspekcji Handlowej.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę dotyczącą działań administracji rządowej w zakresie nadzoru nad produkcją i obrotem produktami drobiarskimi. Skontrolowała między innymi inspekcje weterynaryjne i sanitarne, celne ,11 zakładów drobiarskich oraz jedną chłodnię. Inspekcja Handlowa skontrolowała 13 supermarketów ze stoiskami lub z działami drobiarskimi. Kontrolą objęto lata 2000-2001 i pierwszy kwartał 2002 roku.
Kontrola NIK wykazała małą skuteczność nadzoru nad jakością sprzedawanych artykułów drobiarskich sprawowanego przez organa weterynaryjne i sanitarne, a także przez kontrolę wewnętrzną tych jednostek. Bez zgody inspekcji sanitarnej i weterynaryjnej prowadzono sprzedaż lub produkcję artykułów mięsnych. Sprzedawano towary nie zawsze odpowiadające obowiązującym normom, źle oznakowane, o zaniżonych cenach.