Nie pomogły ani wejście do Unii Europejskiej, ani spadek cen pasz. Tak tanich jajek właściciele ferm nie pamiętają.
Po raz ostatni producenci mieli powody do zadowolenia przed Wielkanocą. Jajka kosztowały wówczas w hurtowniach ponad 20 gr/szt. - Obecnie za jaja średniej wielkości otrzymuję 14-15 groszy - narzeka Krzysztof Błahyj, właściciel fermy w Nowym Ciechocinku.
- Zazwyczaj w końcu sierpnia ceny idą w górę - zauważa Jerzy Leszkiewicz z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu. W tym roku jest jednak inaczej. Ceny spadają z dnia na dzień. Jeszcze kilka dni temu sztuka kosztowała 17-18 groszy. Dziś jest o kilka groszy tańsza.
Aby zrozumieć obniżkę, zdaniem producentów trzeba cofnąć się o kilka miesięcy, kiedy w górę poszły ceny pasz (z 750 zł do ponad 1 tys. złotych za tonę). - Aby ją kupić, właściciele ferm musieli wyprzedawać jaja, zgadzając się na każdą cenę podyktowaną przez odbiorców - tłumaczy Leszkiewicz.
Jego zdaniem niewiele pomogą ostatnie obniżki cen pasz (o 100 zł za tonę), ponieważ wiedzą o nich nie tylko producenci, ale także hurtownicy i markety.
Na razie polskimi jajami nie interesuje się Zachód. - Nasze ceny nie są dla nich konkurencyjne - uważa Leszkiewicz.
Na targowiskach cena jaj nie przekracza 40 gr/szt. Na przykład w Skępem trzeba za sztukę zapłacić 32 gr. W Dobrzyniu nad Wisłą o 4 grosze więcej.