Echa ptasiej grypy docierają także na krajowy rynek drobiu. W ostatnim tygodniu zwyżkowały ceny kurczaków. Drobiarze żądają za kilogram przynajmniej 3 zł. Zakłady akceptują cenę, bo zdaniem hodowców nie mogą uzupełnić zapasów mięsem importowanym.
Gorzej wyglądają notowania żywca indyczego. Ale to, na co najbardziej liczą producenci, to wznowienie eksportu do Unii Europejskiej. W styczniu wyczerpał się już bezcłowy kontyngent. Ministerstwo rolnictwa wystąpiło do Brukseli o wznowienie sprzedaży, ale strona unijna nie podjęła rozmów. Jednak eksperci mówią, że nie wszystko przesądzone. Zamknięte zostały granice przed azjatyckim drobiem, więc nie wykluczone, że Unia przychylnym okiem spojrzy na kurczaki z polskich ferm.
Duże zakłady nadal płacą za brojlery w granicach 2,80 zł za kilogram. Na wolnym rynku cena często przekracza już 3 zł.