To nie jest zły rok dla producentów drobiu, ale rewelacyjny też nie. Od czerwca, kiedy stawki były najwyższe, ceny skupu brojlerów spadły średnio o 10 %, indyków o kilkanaście. Jednak zdaniem ekspertów, hodowcy nie powinni narzekać, bo to i tak najlepszy wynik w ciągu ostatnich 5 lat.
Udało się zahamować spadki cen indyków, ale na jak długo nie wiadomo. Przetwórcy zapowiadają, że jak tylko do uboju trafią ptaki z większych czerwcowych wstawień, spróbują ponownie obniżyć stawki. W dół ceny indyków może pociągnąć też taniejąca wieprzowina.
Dziś indory kupowane są średnio po 5 złotych za kilogram, indyczki po 4 złote 70 groszy. Gęsi od początku sezonu kosztują tyle samo, czyli poniżej 5 i pół złotego. Brojlery najczęściej 3 złotych 40 groszy.
Przetwórcy drobiu, boją się recesji na niemieckim rynku. Jeśli u naszych zachodnich sąsiadów popyt na mięso spadnie, mogą zacząć się kłopoty z zagospodarowanie nadwyżek na krajowym rynku.