Na 199 kujawsko-pomorskich zakładów przetwarzających czerwone mięso aż 80 znalazło się w kategorii C, co oznacza, że nie spełniają i prawdopodobnie nie będą spełniać wymogów unijnych.
Zakładów przetwórczych już spełniających unijne normy jest niewiele. W naszym województwie na 199 zakładów przerabiających mięso czerwone tylko 4 spełniają unijne normy, 111 obiecało, że dostosuje się do dnia akcesji, 5 wystąpiło o okres przejściowy na dostosowanie (do 31 grudnia 2007 r.), a aż 80 do tej pory nie zrobiło nic, żeby mogły produkować na wspólny europejski rynek. Podobnie wyglądają zakłady przerabiające drób: na 18 w naszym województwie 3 spełniają unijne normy, 12 będzie spełniać do dnia akcesji, a 3 nic w tej sprawie nie zrobiły. Na 16 zakładów rybnych 2 spełniają unijne wymagania, 4 dostosują się do 1 maja 2004 r., a 10 nie wdrożyło procedur dostosowawczych. Na 33 mleczarnie 4 mogą już produkować na unijny rynek, 8 dostosuje się w ciągu niespełna roku, 5 wywalczyło okresy przejściowe (do 31 grudnia 2006 r.), a 16 na razie ignoruje Unię. Lepiej jest z chłodniami - na osiem 2 spełniają normy, 6 będzie spełniać do dnia akcesji.
Zdążą, nie zdążą?
Do tej pory Unia Europejska przyznała
okresy przejściowe 439 zakładom w kraju, ale już wiadomo, że 236 zakładów z
grupy B1 nie zdąży z dostosowaniem do dnia akcesji. Te firmy chcą wywalczyć
okres przejściowy. Do 30 czerwca do ministerstwa rolnictwa wpłynęło ok. 800
wniosków od zakładów przetwórczych z całej Polski o okresy przejściowe w
dostosowaniu do unijnych norm weterynaryjnych. O tym, czy skorzystają z ulgi
zdecyduje Komisja Europejska. W Kujawsko-Pomorskiem z wnioskiem o przyznanie
okresów przejściowych wystąpiło 10 zakładów z kategorii B1 i C (7 mięsnych i 3
mleczarnie). Nie zdradzę nazw tych firm, dopóki nie otrzymają zgody na okres
przejściowy – powiedziała "Pomorskiej" Bogumiła Mikołajczak,
kujawsko-pomorski wojewódzki lekarz weterynarii. – Realizacja
harmonogramów działań dostosowawczych w zakładach grupy B1 i B2 jest
kontrolowana na bieżąco – zapewnia dr Mikołajczak. – Do końca
grudnia 2003 roku inspekcja weterynaryjna skontroluje wszystkie zakłady z
kategorii B1. Harmonogram działań dostosowawczych jest tam zrealizowany w 70
procentach.
18 procent w klasie I
Okazuje się, że znacznie większy
problem z dostosowaniem się do wymogów unijnych będą miały nasze gospodarstwa
mleczarskie. Na 9,5 tys. gospodarstw o tej specjalności aż 3,5 tys. wystąpiło o
przyznanie okresu przejściowego, w którym nie całe mleko produkowane przez te
gospodarstwa będzie w klasie ekstra. Część będzie w klasie I, której w UE się
nie skupuje. Na razie w naszym województwie 82 proc. skupowanego mleka ma klasę
ekstra.
Jednocześnie trwają unijne kontrole w naszych przetwórniach i gospodarstwach. Na początku trochę się tym stresowaliśmy, ale zdążyliśmy się przyzwyczaić. Co miesiąc mamy kilka kontroli – mówi dr Mikołajczak. – Inspektorzy nie mają większych uwag do naszego województwa, a ich stosunek do nas też się zmienił i już nie uważają, że w Polsce białe niedźwiedzie biegają po ulicach.
W sierpniu kontroli nie będzie, ponieważ jest to miesiąc przeznaczony w UE na urlopy.