Rosjanie rozpoczną od poniedziałku drugi etap kontroli weterynaryjnych w polskich zakładach przetwórczych. W pierwszym etapie zgodę na prowadzenie handlu z Federacją Rosyjską uzyskało zaledwie 19 z 75 skontrolowanych zakładów mięsnych.
Rosyjscy weterynarze będą kontrolować polskie rzeźnie i zakłady przetwórcze.
Decyzja o rozpoczęciu drugiego etapu kontroli weterynaryjnych zapadła po środowych rozmowach w Moskwie ministra rolnictwa Wojciecha Olejniczaka. Polska otrzymała listy weterynarzy, którzy będą przeprowadzać kontrole. Minister rolnictwa dodał jednocześnie, że Rosjanie wykazują determinację i chęć pomocy, aby kontrole zostały sprawnie i szybko przeprowadzone.
Ponadto Olejniczak poinformował, że udało się uzyskać zgodę Rosjan na wprowadzenie na tamtejszy rynek 30 transportów polskiej żywności, które do tej pory były przetrzymywane na terytorium Rosji. Chodzi m.in. o produkty firmy Danon. Strona rosyjska wyraziła już zgodę na wpuszczenie transportów na terytorium Rosji, jednak przyszłe dostawy mogą pochodzić tylko z tych zakładów, które zostały już poddane kontroli.
1 września polskie firmy mięsne, mleczarskie, rybne i drobiowe utraciły zezwolenia na eksport do Rosji. Decyzję taką podjęła strona rosyjska po naszym wejściu do Unii Europejskiej. Eksportować mogą tylko te, które dostaną certyfikaty od rosyjskich służb weterynaryjnych.
W pierwszym etapie zostało skontrolowanych 75 zakładów mięsa czerwonego (wołowina, wieprzowina), zajmujących się ubojem i rozbiorem mięsa. Tylko 19 z nich uzyskało certyfikaty Federacji Rosyjskiej pozwalających na handel z Rosją.
Do drugiego etapu kontroli przygotowanych jest 75 zakładów mleczarskich i 85 zakładów mięsa czerwonego produkujących wyroby mięsne – powiedział kilka dni temu doradca Głównego Lekarza Weterynarii Jacek Leonkiewicz.