A_TSW_2026_950

To nie koniec walki o Mercosur. Po proteście rolników w Brukseli Bruksela spanikowała i ucieka od decyzji

24 grudnia 2025
To nie koniec walki o Mercosur. Po proteście rolników w Brukseli Bruksela spanikowała i ucieka od decyzji

Nie będzie szybkiego „przepchnięcia” klauzul ochronnych. Unijni biurokraci – po raz pierwszy od dawna – przestraszyli się realnej presji ulicy. Po masowym proteście rolników w Brukseli 18 grudnia zapadła cisza, a następnie zapadła decyzja, która mówi więcej niż oficjalne komunikaty: głosowanie zostało przełożone.

Jak podała korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, posiedzenie ambasadorów państw UE, na którym miały zapaść decyzje dotyczące klauzul ochronnych dla rolników w kontekście umowy z Mercosur, zostało przesunięte na styczeń.

To nie jest przypadek.

To jest ucieczka!

Protest zadziałał. Bruksela się cofnęła

Jeszcze kilka tygodni temu słyszeliśmy standardową mantrę: 

  • „klauzule ochronne są wystarczające”
  • „umowa z Mercosur nie zagrozi europejskim rolnikom”
  • „mechanizmy bezpieczeństwa są gotowe” 

A potem na ulice Brukseli wyjechały tysiące traktorów. Rolnicy z całej Unii pokazali, że nie zamierzają być mięsem armatnim w handlowej wojnie, którą Komisja Europejska prowadzi ponad ich głowami.

Efekt?

�� Decyzja polityczna została zamrożona.

�� Ambasadorowie nie chcą brać odpowiedzialności.

�� Komisja gra na czas.

Dlaczego Bruksela boi się głosowania?

Bo każdy zapis klauzul ochronnych obnaża prawdę:

  • że import wołowiny, drobiu, cukru i soi z Ameryki Południowej nie spełnia unijnych standardów,
  • że europejscy rolnicy mają produkować drożej, bardziej „zielono” i pod kontrolą, a jednocześnie konkurować z towarem wytwarzanym bez tych samych ograniczeń,
  • że Mercosur to projekt geopolityczny, a nie rolniczy.

Każde głosowanie oznaczałoby konkretną odpowiedzialność polityczną. A tej dziś w Brukseli nikt nie chce brać na siebie.

Przełożenie to nie kompromis – to cynizm

Przesunięcie decyzji na styczeń nie rozwiązuje problemu.

To klasyczna brukselska taktyka:

przeczekać emocje, zmęczyć protestujących, wrócić do tematu po cichu.

Tyle że tym razem może się nie udać.

Rolnicy już wiedzą, że: 

  • presja działa,
  • ulica zmusza Komisję do cofania się,
  • „dialog” bez protestu oznacza ignorowanie.

To jeszcze nie koniec. To dopiero początek

Jeśli Bruksela liczy, że styczeń przyniesie spokój – grubo się myli. Każda próba przepchnięcia Mercosur bez realnych, twardych i automatycznych klauzul ochronnych będzie oznaczała kolejną falę protestów.

I tym razem już nie chodzi tylko o jedną umowę.

Chodzi o wiarygodność Unii Europejskiej wobec własnych rolników.

***

PPR.pl – Pierwszy Portal Rolny

Bo rolnictwo to nie statystyka. To ludzie, gospodarstwa i realna produkcja.

oprac, Marek Kozak, ppr.pl


POWIĄZANE

Jak informują media, w ostatnich dniach Chiny podjęły niespodziewaną decyzję o c...

Jeszcze we wrześniu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dumą ogłaszało przeło...

Pierwsze trzy miesiące obowiązywania systemu kaucyjnego są okresem testów dla ws...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę