Zagórski: resort rolnictwa pracuje nad reformą KRUS

Ministerstwo Rolnictwa, które pracuje nad reformą systemu ubezpieczenia społecznego rolników, chce by w przyszłości wysokość emerytur rolniczych wypłacanych z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) była podobna jak emerytur wypłacanych z ZUS - poinformował we wtorek wiceminister rolnictwa Marek Zagórski, podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.

W KRUS jest ubezpieczonych ok. miliona gospodarstw (statystycznie ok. 1,5 osoby z gospodarstwa). Składka dla rolników na fundusz emerytalny wynosi obecnie 179 zł kwartalnie i stanowi 30 proc. podstawowej emerytury rolniczej. W 2007 r. wyniesie blisko 702 zł.

Według dostępnych danych ZUS za lata 1999-2005, w roku 2005 przeciętna emerytura wypłacana z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (zarządzanego przez ZUS) wynosiła 1.127 zł.

Zagórski dodał, że prace nad reformą KRUS zakończą się do końca tego roku.

Zdaniem Zagórskiego, plany Ministerstwa Finansów dotyczące obniżenia dotacji dla KRUS nie mają uzasadnienia, gdyż obniżenie budżetowych dopłat oznaczałoby zmniejszenie rolniczych emerytur.

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska poinformowała w ubiegłym tygodniu, że resort finansów pracuje nad projektami ustaw dotyczącymi uszczelnienia systemu rolniczych ubezpieczeń społecznych, które miałyby przynieść oszczędności rzędu 2,5-3 mld zł.

W 2007 r. na dofinansowanie KRUS budżet przeznaczy ponad 15 mld zł; podobną kwotę wydano na ten cel z publicznych pieniędzy w 2006 roku.

Zdaniem Zagórskiego, prace nad reformą systemu rolniczych emerytur powinny iść w kierunku skorelowania funkcjonowania KRUS z działaniami ZUS. Taka konieczność istnieje ze względu na to, że osoby zamieszkałe na wsi okresowo pracują w rolnictwie, ale także poza nim, wyjaśnił wiceminister.

W tym celu zaproponowano, by składka ubezpieczeniowa została podzielona na dwie części - podstawową (obowiązkową) oraz dodatkową dla rolników o wyższych dochodach. Obecnie składka dla rolników na fundusz emerytalny wynosi 179 zł kwartalnie i stanowi 30 proc. podstawowej emerytury rolniczej.

Wiceminister uważa, że najlepiej byłoby zróżnicować składki w oparciu o kryterium uzyskiwanych dochodów w rolnictwie. Trudnością jest jednak ustalenie kryteriów: jak liczyć dochód - czy od ilości posiadanej ziemi lub w oparciu o księgowość, czy np. w zależności od wielkość dopłat bezpośrednich.

W opinii Zagórskiego, zróżnicowanie składki od dochodów jest akceptowane społecznie, ale pod warunkiem, że znajdzie to odzwierciedlenie w zróżnicowaniu wysokości emerytur. Wiceszef resortu rolnictwa zauważył, że sytuacja dochodowa na wsi jest zróżnicowana, ale tylko 1 proc. gospodarstw (z ok. 1,5 mln ubiegających się o unijne dopłaty) otrzymuje płatności powyżej 5 tys. euro tj. 25 tys. zł rocznie.

Posłowie odnieśli się także do ostatnich zmian kadrowych w KRUS, kiedy nowymi wicedyrektorami oddziałów tej instytucji zostali działacze Samoobrony.

Wojciech Mozjesowicz (PiS) i Stanisław Kalemba (PSL) skrytykowali te zmiany. Mojzesowicz określił je jako "cios w KRUS", ponieważ zwiększenie kadry prowadzi do zwiększenia kosztów działalności Kasy o - jak powiedział - 6 mln zł, które mogłyby zostać przeznaczone np. na kolonie dla wiejskich dzieci. Kalemba podkreślił, że nie słyszał, by w KRUS pojawiły się kłopoty kadrowe, a "takie decyzje kadrowe robią złą opinię wokół rolniczych ubezpieczeń".

Lech Kuropatwiński (Samoobrona) broniąc decyzji tej partii powiedział, że w Kasie jest przeprowadzana reforma, nowe kadry są potrzebne, a ci, którzy są obecnie wicedyrektorami będą wkrótce kierowali oddziałami KRUS.