- Na terenie powiatu włocławskiego pojawiły się osoby, które pod płaszczykiem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pomagają rolnikom wypełniać wnioski o dopłaty bezpośrednie. Usługa oczywiście jest odpłatna - informują "Nowości".
- Agencja nikogo nie upoważniała do prowadzenia w jej imieniu tego rodzaju działalności - mówi Józef Leszek, kierownik Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa we Włocławku. - W związku z tym wysłaliśmy do wszystkich urzędów gmin i sołectw odpowiednie pisma informujące o uprawianym procederze. Jeżeli sytuacja będzie się nasilać, sprawę przekażemy prokuraturze. Firmy, które podejmują się takiej działalności, muszą być zarejestrowane i pracować pod własną nazwą.
Faktem jest, że we Włocławku jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać różnego rodzaju agendy i agencje oferujące pomoc w wypełnianiu wniosków niezbędnych do uzyskania unijnych pieniędzy. Na terenie powiatu włocławskiego na wypełnienie wniosków o płatności obszarowe czeka prawie dziewięć tysięcy rolników. Część z nich sama próbuje uzupełniać skomplikowane rubryki, inni płacą fachowcom. Więc walka o klienta warta jest świeczki. Tym bardziej że za jeden wniosek należy zapłacić od 30 do 50 złotych, w zależności od ilości posiadanych działek geodezyjnych.
Jak do tej pory, wnioski o płatności obszarowe złożyło zaledwie 350 rolników, agencja czeka jeszcze na tych, którzy nie zarejestrowali swojego gospodarstwa.
- Wydaliśmy 7200 zaświadczeń o wpisie do ewidencji producentów na 8800 gospodarstw - dodaje Józef Leszek. - Chcę przypomnieć, że ostatni termin to 25 maja. Jednocześnie apeluję do mieszkańców wsi, aby przyśpieszyli składanie wniosków o płatności bezpośrednie. Termin graniczny składania tych wniosków upływa 15 czerwca. Opóźnienie może spowodować niechciane kolejki.