Milion wniosków o dopłaty bezpośrednie będzie obiecującym wynikiem - powiedział w poniedziałek PAP minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak. Minister spotkał się w Łosiowie z rolnikami z Opolszczyzny.
- W tej chwili w Polsce mamy blisko 700 tys. wniosków złożonych, a na Opolszczyźnie do dziś wnioski złożyło 53 proc. gospodarstw - powiedział PAP Olejniczak. - Jeśli do 15 czerwca przekroczymy milion złożonych wniosków, to będzie to obiecujące - dodał. Minister szacuje, że wnioski o dopłaty może złożyć do miliona trzystu tysięcy gospodarstw, z półtora miliona zarejestrowanych w systemie.
Jego zdaniem, rolnicy muszą również wzajemnie przekonywać się o korzyściach z unijnych dopłat. - Ten który nie złożył (wniosku o dopłaty - PAP) niech spojrzy na tego, który złożył - tego który dostanie pieniądze. Każdy wniosek złożony to jest pewność wypłaty dopłaty bezpośredniej. Nie złożony wniosek - pieniędzy nie ma - mówił minister.
Podkreślił, że w pomoc w przekonywaniu rolników i w składaniu wniosków zaangażowały się m.in. Izby Rolnicze, związki zawodowe i Kościół. - To jest sprawa polska, a nie sprawa rządu. Te pieniądze trafią do budżetu każdego rolnika, oczywiście pod jednym warunkiem - trzeba wypełnić wniosek - tłumaczył.
- Jestem przekonany, że jeśli ktoś nie złoży wniosku w tym roku, a zobaczy, że sąsiad dostał kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy zł, to będzie żałował i w przyszłym roku będzie pierwszy do złożenia wniosku - przewidywał minister.
Olejniczak przypomniał też, że pełną dopłatę dostaną tylko ci rolnicy, którzy złożą wnioski do 15 czerwca, każdy dzień zwłoki powoduje jej zmniejszenie o 1 proc. - Szkoda tych pieniędzy. Naszą rolą jest spowodowanie, aby jak najwięcej rolników złożyło wnioski i co za tym idzie jak najwięcej pieniędzy popłynęło do polskich gospodarstw rolnych - oświadczył.
.png)
Zaloguj przez Facebook
