Nasze poparcie dla Unii zostało zachwiane. Jeśli rząd wprowadzi system mieszany, to my tego nie zaakceptujemy – ostrzegli w piątek przedstawiciele 25 organizacji i związków rolniczych wchodzących w skład tzw. Krajowego Porozumienia.
W jaki sposób rolnicy oprotestują ewentualną zgodę rządu na wprowadzenie liczenia dopłat systemem mieszanym, dowiemy się dopiero po ostatecznej decyzji rządu. Zapadnie ona najprawdopodobniej w najbliższy wtorek. Według związkowców Unia próbując wymusić na nas przyjęcie systemu mieszanego (25 proc. przyznanych nam dopłat liczone byłoby na każdy hektar, a reszta, czyli 15 proc. budżetu unijnego i 15 proc. budżetu krajowego tylko do tej produkcji, która jest dotowana w Unii) godzi w polską rację stanu, gdyż w znacznej części tych pieniędzy nasi rolnicy nigdy nie zobaczą.
System mieszany jest przede wszystkim bardzo drogi i tak skomplikowany, że przez pierwsze dwa lata będą to pieniądze wirtualne – powiedział Władysław Serafin, szef Kółek Rolniczych. W bardzo ostrych słowach rolnicy ocenili ostatnie wypowiedzi naszych negocjatorów, którzy "próbują wmówić opinii publicznej, że system mieszany jest dobry i powinniśmy go przyjąć". Wiadomo, że Unia po 2007 r. zmieni swoją politykę i będzie przesuwała dopłaty z produkcji właśnie na hektary po to, by osiągnąć zdrowszą żywność – powiedział Serafin – Narzucając nam system mieszany zaprzecza sama sobie.