Od 100 tysięcy do 20 milionów - od wczoraj grupy producenckie mogą ubiegać się o wsparcie na inwestycje w przetwórstwo. Dopiero za miesiąc wnioski będą mogli składać także przedsiębiorcy.
W regionalnych oddziałach Agencji Restrukturyzacji tłumów nie ma. Większość interesantów to rolnicy, którzy podpisują umowy na modernizację gospodarstw. Po dotacje dla grup producenckich nie zgłosił się na razie nikt.
Grażyna Wereszczyńska, ARiMR: nasi wnioskodawcy, którzy są uprawnieni do składania wniosków od 17 tego listopada jeszcze nie przybyli do Agencji. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni.
Agencja Restrukturyzacji ma do wydania 300 milionów złotych. Grupy producenckie mogą dostać zwrot połowy kosztów poniesionych na inwestycje związane na przykład z przygotowaniem produktów do sprzedaży. Ale pieniądze są wypłacane dopiero po zakończeniu prac.
Edyta Wieczorkiewicz-Dudek, ARIMR: w działaniu związanym z rozwojem przetwórstwa niezbędny jest wkład własny. De facto inwestycję trzeba wykonać w całości z własnych środków.
Dlatego już teraz wiadomo, że grupy nie będą w stanie wykorzystać przewidzianych dla nich funduszy.
Witold Boguta, związek grup producenckich: jest to dobry kierunek, ale żeby skorzystać trzeba mieć po pierwsze pomysł, po drugie pieniądze żeby te inwestycje sfinansować.
A na to grup producenckich na razie jeszcze nie stać. W sumie organizacji skupiających rolników z różnych branż jest blisko 600. To jest i tak na razie kropla w morzu potrzeb. Zaledwie kilka organizacji planuje zainwestować w przetwórstwo.
Witold Boguta, związek grup producenckich: mamy kilka sygnałów zarówno jeśli chodzi o grupy owoców jak i grupy producentów rolnych, że grupy będą zainteresowane.
Od 15 grudnia do gry o unijne dotacje dla sektora rolno-spożywczego wejdą przedsiębiorcy. Warto zapamiętać ten termin bo wnioski złożone wcześniej nie zostaną rozpatrzone.
7231139
1