Pięć lat temu powódź w Polsce ujawniła jak niewielki procent obywateli naszego kraju opłaca składkę ubezpieczeniową od następstw powodzi. Sytuację tłumaczono brakiem pieniędzy. Okazuje się, że lepiej uposażeni Europejczycy są ubezpieczeni przeciwko skutkom tego kataklizmu, w tak samo ograniczonym zakresie.
Wypłaty odszkodowań przez europejskich ubezpieczycieli w związku z powodziami w Niemczech, Czechach i Austrii, będą raczej ograniczone, ponieważ niewielu mieszkańców tych rejonów posiada ubezpieczenie od skutków klęsk naturalnych. Z danych niemieckiego stowarzyszenia GDV, które skupia firmy ubezpieczeniowe wynika, że tylko 1% gospodarstw domowych w tym kraju ubezpieczyło się od skutków powodzi.
Jak szacuje szwajcarska firma reasekuracyjna Swiss Re powódź, która nawiedziła spore obszary Europy, może spowodować szkody na 2 miliardy euro. Z wstępnych obliczeń wynika, że szkody związane z powodzią w Czechach będą kosztować ponad 3 mln USD. Do tej pory niemiecki Allianz otrzymał wnioski o wypłatę odszkodowań w związku z powodzią w niektórych częściach Austrii na sumę 50 mln euro.