Nawet 30 kg miodu z ula zebrali w tym roku pszczelarze na Podkarpaciu. "To był najlepszy sezon od przynajmniej 15 lat" - powiedział PAP prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Tadeusz Dylon.
"Pszczołom i pszczelarzom sprzyjała tegoroczna pogoda. Ominęły nas ulewne deszcze; nektar nie był zmywany z kwiatów. Nie było też silnych wiatrów, które z kolei wysuszają nektar" – podkreślił Dylon.
Według niego, "szczególnie dobra była pierwsza połowa roku". "Potem było już nieco gorzej. Długotrwała susza w lecie często wysuszała nektar kwiatów" – dodał.
Zaznaczył, że "bardzo dobre były zbiory miodów wiosennych; m.in. z kwiatów wierzby iwy, akacji, klonu, czereśni, wiśni, jabłoni, gruszy, śliwy, mniszka lekarskiego czy rzepaku". "Wyjątkowo dopisały też miody ze spadzi iglastej i spadzi liściastej" – dodał Dylon.
Blisko połowa podkarpackich pasiek wytwarza głównie miód spadziowy. Z tego regionu pochodzi ok. 40 proc. miodu ze spadzi drzew iglastych w naszym kraju. Jest on nawet trzykrotnie droższy od innych miodów; należy do produktów eksportowych. Jest produkowany głównie w pasiekach w lasach Bieszczadów, Beskidu Niskiego oraz pogórzy Dynowskiego i Przemyskiego.
Spadź najczęściej pojawia się na jodłach, a jej drzewostany w południowo-wschodniej Polsce należą do najcenniejszych w kraju. Średnia zasobność podkarpackich jedlin wynosi 363 m sześc. na hektar, a średnia krajowa sięga 254 m sześc. Średni wiek jodeł w lasach krośnieńskiej RDLP wynosi 84 lata; przeciętny wiek tych drzew w Polsce to 62 lata.
Wytwarzana m.in. przez mszyce spadź, zwana też rosą miodową, w postaci kropel występuje na igłach i gałęziach głównie jodły, a także świerka i modrzewia. Składa się głównie z soków roślinnych. Miody spadziowe mają m.in. walory lecznicze.
Na Podkarpaciu prawie cztery tys. pszczelarzy prowadzi 110 tys. rodzin pszczelich. W południowo-wschodniej Polsce na jeden kilometr kwadratowy przypada 6 rodzin pszczelich; przeciętna krajowa wynosi 3,5 rodziny.
6518379
1